Redakcja Polska

Władze Mołdawii oskarżają Rosję o ingerencję w wybory prezydenckie

03.11.2024 14:59
Władze Mołdawii przekazały, że odnotowują "masową ingerencję" Rosji w czasie drugiej tury wyborów prezydenckich. Głosowanie trwa od rana.
Mołdawianie mieszkający w Rosji stoją w kolejce do lokalu wyborczego w budynku ambasady Mołdawii podczas wyborów prezydenckich w Mołdawii w Moskwie
Mołdawianie mieszkający w Rosji stoją w kolejce do lokalu wyborczego w budynku ambasady Mołdawii podczas wyborów prezydenckich w Mołdawii w MoskwieFoto: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

W dniu drugiej tury wyborów prezydenckich w Mołdawii doradca prezydentki Mai Sandu ds. bezpieczeństwa, Stanislav Secrieru, poinformował o intensywnej ingerencji Rosji w mołdawski proces wyborczy. W wyborach rywalizują Maia Sandu oraz Alexandr Stoianoglo, kandydat prorosyjskich socjalistów.

Według Secrieru, działania podejmowane przez Rosję i siły prorosyjskie w kraju mają „wysoki potencjał do zniekształcenia wyniku wyborczego”. Lokalne władze pozostają w najwyższej gotowości, monitorując sytuację. Jednym z najbardziej widocznych przypadków ingerencji jest organizacja transportu wyborców do lokali, mimo że jest to zakazane przez mołdawskie prawo. Secrieru zwrócił uwagę na szczególne przypadki w separatystycznym Naddniestrzu, gdzie frekwencja wyborcza do godziny 11 przekroczyła całkowitą frekwencję odnotowaną w pierwszej turze.

Zorganizowane loty i cyberatak na stronę Centralnej Komisji Wyborczej

Secrieru wspomniał również o transportach Mołdawian z Rosji do lokali wyborczych w Baku, Stambule i Mińsku. Media rosyjskie pokazywały nagrania pełnych samolotów, na pokładach których Mołdawianie trzymali paszporty. Według źródeł transporty były organizowane nieodpłatnie i miały na celu dowiezienie dużej liczby wyborców.

W niedzielę doszło także do cyberataku na jedną ze stron Centralnej Komisji Wyborczej Mołdawii, co stanowiło kolejne utrudnienie w prawidłowym przebiegu wyborów.

Kampanie dezinformacyjne i kupowanie głosów

Od miesięcy trwa zorganizowana kampania prorosyjskiej dezinformacji. Sandu i proeuropejski rząd Mołdawii są systematycznie oczerniani, a obywatele otrzymują fałszywe informacje dotyczące Unii Europejskiej, wojny Rosji z Ukrainą oraz działań Zachodu. Ponadto, mołdawskie służby odnotowały szereg przypadków kupowania głosów za pośrednictwem opłacanych aktywistów oraz wykorzystania fałszywych kont i botów w mediach społecznościowych. Policja szacuje, że we wrześniu i październiku do kraju trafiło aż 39 mln dolarów przeznaczonych na te działania.

Stanislav Secrieru poinformował, że monitorowanie sytuacji i nowe informacje na temat ingerencji Rosji będą regularnie uzupełniane w mediach. Lokale wyborcze w Mołdawii pozostaną otwarte do godziny 20:00 czasu polskiego.


IAR/dad

Fake News. Teorie spiskowe wokół systemu wyborczego w USA powracają przed wyborami 2024

31.10.2024 15:49
Zbliżające się wybory prezydenckie w USA, zaplanowane na 5 listopada 2024 roku, ponownie rozbudziły zainteresowanie teoriami spiskowymi związanymi z systemem głosowania, podobnymi do tych, które pojawiły się w 2020 roku. Mimo wyraźnych zapewnień ekspertów o bezpieczeństwie procedur wyborczych i braku możliwości masowego fałszowania wyników, w mediach społecznościowych krążą dezinformacje, w tym doniesienia o zagranicznych wyborcach oddających głosy i rzekomych błędach maszyn głosujących.

Polityk SPD: Rosja chce zdestabilizować Europę wysłaniem migrantów do Polski

02.11.2024 15:11
Rosja jest zdeterminowana, żeby wysyłać migrantów do Polski w celu destabilizacji Europy - mówi polityk niemieckiej SPD w dzienniku "Tagesspiegel". Gazeta pisze o zauważalnych efektach wprowadzenia wyrywkowych kontroli na wszystkich granicach Niemiec.

Wybory w USA. Donald Tusk: przyszłość Europy leży przede wszystkim w naszych rękach

02.11.2024 17:56
Premier Donald Tusk podkreślił, że przyszłość Europy zależy głównie od jej mieszkańców, a nie od nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Tusk stwierdził w sobotę, że mimo iż niektórzy widzą kluczowe znaczenie w wyniku amerykańskiego głosowania, to Europa powinna przede wszystkim liczyć na siebie. Zaznaczył także, że „era geopolitycznego outsourcingu” dobiega końca i Europa musi dojrzeć, by być silnym, niezależnym graczem na arenie międzynarodowej.