Redakcja Polska

Protesty w USA. Stan Kalifornia podał administrację Trumpa do sądu

10.06.2025 07:01
Departament Obrony USA nakazał 700 żołnierzom piechoty morskiej (marines) dołączenie do oddziałów Gwardii Narodowej zgromadzonych w Los Angeles
Audio
  • USA - Trump kieruje marines do Los Angeles [posłuchaj]
Donald Trump popiera aresztowanie gubernatora Kalifornii
Donald Trump popiera aresztowanie gubernatora KaliforniiPAP/EPA/ALLISON DINNER, Shutterstock/Joshua Sukoff/Sheila Fitzgerald

Stan Kalifornia podał w poniedziałek administrację prezydenta USA Donalda Trumpa do sądu w związku z wysłaniem przez nią do Los Angeles Gwardii Narodowej w odpowiedzi na protesty. Według władz stanowych ten krok był nielegalny.

Stan Kalifornia uważa, że wysłanie Gwardii do Los Angeles było nielegalne i podważa stanową suwerenność oraz prawo federalne - wynika z pozwu, omawianego przez agencję Reutera. 

Prokurator generalny Kalifornii Rob Bonta powiedział w poniedziałek telewizji CBS News, że wysłanie przez rząd federalny Gwardii Narodowej Kalifornii do LA "pozbawia stan zasobów niezbędnych do ochrony obywateli, zwłaszcza w przypadku sytuacji nadzwyczajnych". Według niego Trump nie ma uprawnień, by wysłać Gwardię do Los Angeles, ponieważ prezydent mógłby to zrobić jedynie w przypadku inwazji ze strony obcego państwa, rebelii, mającej na celu obalenie władz USA albo gdy regularne siły federalne nie mogą egzekwować prawa. Zaznaczył, że żadna z tych przesłanek w tym przypadku nie została spełniona.

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom zapowiedział wcześniej, że skieruje przeciwko administracji Trumpa sprawę do sądu. Wezwał też administrację do wycofania Gwardii Narodowej z hrabstwa Los Angeles. Według Newsoma skierowanie sił do miasta przyczyniło się do eskalacji napięcia podczas protestów. Uznał też, że wysłanie przez Trumpa gwardzistów do LA bez skonsultowaniem tego z gubernatorem było "nielegalne i niemoralne". 

Sam Trump w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami zarzucił Newsomowi niekompetencję. "On niszczy jeden z naszych najlepszych stanów" - krytykował Demokratę Trump. Zaznaczył, że Gwardia musiała zostać skierowana do Los Angeles, by zapanowały tam "prawo i porządek". "Gdybyśmy tam nie wkroczyli, to miejsce by spłonęło" - ocenił prezydent. Oświadczył, że "nie chce wojny domowej w kraju", a do "wojny domowej doszłoby, gdyby pozostawić to osobom takim jak" gubernator Kalifornii - kontynuował. Sugerował też tego dnia, że na miejscu "cara od granicy" Toma Homana aresztowałby gubernatora Kalifornii za utrudnianie operacji zatrzymań imigrantów.

Newsom jest jednym z najbardziej prominentnych polityków Demokratów, od dawna rozpatrywanym jako potencjalny kandydat na prezydenta. Z Trumpem łączą go trudne relacje; choć prezydent wielokrotnie chwalił go i mówił o sympatii do niego, kiedy indziej ostro go krytykował, przezywając go "Newscum" ("scum" to "szumowina").

W sobotę prezydent zarządził wysłanie 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej do Los Angeles w odpowiedzi na protesty, które wybuchły tam dzień wcześniej po zatrzymaniu przez agentów federalnych 44 imigrantów.

PAP/IAR/ks

Zobacz więcej na temat: USA migracja Zamieszki w USA

Dobre i produktywne. Donald Trump o rozmowach z rosyjskim dyktatorem

14.03.2025 19:45
Zdaniem amerykańskiego przywódcy jest bardzo duża szansa, że "okropna, krwawa wojna w końcu dobiegnie końca".

Ukraina szykuje się na odwet Rosji. Echa rozmowy Trumpa z Putinem

05.06.2025 07:57
Ponad godzinę trwała telefoniczna rozmowa Władimira Putina z Donaldem Trumpem, w której rosyjski dyktator zapowiedział uderzenia na Ukrainę za atak Ukraińców na rosyjskie bombowce strategiczne