Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym potępia przedwczorajszy atak na ambasadę USA w Bagdadzie. "Wzywamy rząd Iraku do pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców ataku oraz ich mocodawców" - napisało ministerstwo.
Protesty przed ambasadą Stanów Zjednoczonych w stolicy Iraku zaczęły się 31 grudnia po amerykańskich nalotach na posterunki milicji Kataib Hezbollah w Iraku i w Syrii, w których zginęło 25 osób. Demonstranci spalili amerykańskie flagi i obrzucili ambasadę kamieniami. Broniący placówki żołnierze użyli gazu łzawiącego, aby rozproszyć protestujących. Kilkanaście osób zostało rannych. Pracowników placówki ewakuowano. Demonstracja zakończyła się wczoraj - jej uczestnicy wycofali się z sąsiadującego z ambasadą terenu.
Polskie MSZ w opublikowanym oświadczeniu przypomniało, że zgodnie z Konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych, państwo przyjmujące zobowiązane jest do zagwarantowania bezpieczeństwa misji i pomieszczeń dyplomatycznych.
IAR/ks