- W wielu ukraińskich miastach na tyłach frontu odczuwa się teraz odprężenie, ale wojna się nie skończyła, jej brutalność wzrasta i nie można o tym zapomnieć, dlatego trzeba pomóc wojsku - powiedział w cowieczornym wystąpieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- Rosyjska armia nadal strzela rakietami w nasze miasta. Tylko tego wieczoru doszło do sześciu trafień, z łącznie 12 pocisków. Naloty trwały w obwodzie donieckim, w Mikołajowie. Zaciekłe działania wojenne toczą się na całej linii frontu. Epicentrum w Donbasie jest oczywiście w obwodzie ługańskim. Nasila się aktywność wroga w obwodzie charkowskim - wymieniał Zełenski, dodając również informację o ukraińskich zdobyczach terytorialnych i odzyskanych miejscowościach.
- Musimy pomóc wojsku, wolontariuszom, wszystkim, którzy zostali w tym czasie sami - podkreślił prezydent.
"Trzeba rozpowszechniać prawdę o wojnie"
Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że trzeba też rozpowszechniać prawdę o wojnie i zbrodniach okupantów.
- Bez względu na to, jak trudno jest dzisiaj, musimy myśleć o tym, co wydarzy się jutro. I żeby jutro przyniosło Ukrainie maksimum korzyści - każdy powinien zrobić w tym celu wszystko, co możliwe - powiedział Zełenski w wystąpieniu wideo opublikowanym na Facebooku.
Możliwy atak na Lwów?
Burmistrz Lwowa Andrij Sadowy zwołał spotkanie operacyjne z udziałem wojskowego i cywilnego kierownictwa Lwowa, aby ustalić, jak zachowają się władze w przypadku ewentualnego ataku ze strony Białorusi. - Rozmawialiśmy o planie obrony oraz siłach i środkach znajdujących się pod kontrolą miasta. Sytuacja się zmienia, więc nasze strategie obronne również wymagają zmian i aktualizacji - przekazał Andrij Sadowy po spotkaniu.
Ustalono między innymi, że w każdej dzielnicy miasta powstanie dowództwo obrony i prowadzone będą dodatkowe szkolenia dla członków ochotniczych formacji obrony terytorialnej. Rozważana jest również możliwość utworzenia rezerwowych batalionów ochotniczych z pracowników Urzędu Miasta i przedsiębiorstw komunalnych. Nadal tworzona jest także strategiczna rezerwa produktów na wypadek blokowania szlaków dostaw.
Wczoraj okazało się, że szkolenie Sił Zbrojnych Białorusi na poligonach w tym kraju zostało ponownie przedłużone. Potrwa co najmniej do 9 lipca. Mychajło Podolak z kancelarii prezydenta Ukrainy powiedział, że Rosja potrzebuje pogłosek o możliwym ataku na Ukrainę z terytorium Białorusi, aby zwiększyć panikę wśród Ukraińców.
PAP/IAR/dad