We wtorek nasza korespondentka informowała o diamentach i skroplonym gazie płynnym. W środę Beata Płomecka ma więcej szczegółów na temat 12. pakietu sankcji, bo widziała część dokumentów liczących kilkaset stron.
Embargo na diamenty z Rosji
Jeśli chodzi o rosyjskie diamenty, to potwierdziły się informacje brukselskiej korespondentki Polskiego Radia sprzed kilku tygodni, że będzie stopniowe wprowadzanie embarga - od stycznia będzie zakaz importu naturalnych diamentów, a od marca tych przetworzonych. Pełne embargo ma obowiązywać od września. Ma być też wprowadzony mechanizm śledzenia i identyfikowania diamentów, by skuteczniej wyeliminować te rosyjskie ze światowego rynku.
W 12.pakiecie sankcji jest także zakaz importu LPG z Rosji. I o ile diamentów należało się spodziewać, o tyle skroplony gaz płynny jest zaskoczeniem. To był postulat Polski i krajów bałtyckich od dłuższego czasu, ale Komisja wstrzymała się z proponowaniem embarga. W dokumencie, który widziała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka napisano, że należy wprowadzić dalsze ograniczenia w imporcie produktów, które generują znaczące przychody dla Rosji, umożliwiając jej tym samym kontynuację wojny z Ukrainą, w tym LPG.
W najnowszym pakiecie sankcje jest też propozycja dalszego ograniczania limitu cenowego na rosyjską ropę sprzedawaną do krajów spoza Unii. A ponadto jest propozycja rozszerzenia sankcji o kolejne towary, które przyczyniają się do wojskowego i technologicznego rozwoju Rosji i które są wykorzystywane przez nią na polu bitwy. Chodzi o komponenty systemów wojskowych, w tym na przykład baterie litowe, czy chemikalia, a także części do dronów. Objęte sankcjami mają być też kolejne firmy z krajów, które pomagają Rosji obchodzić sankcje - z Chin, Iranu, Uzbekistanu, Kazachstanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Syrii, z którymi współpraca będzie zakazana.
IAR/dad