Niespodzianki nie było i Węgry nadal pozostają ostatnim krajem, który nie zaakceptował wejścia Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Posłowie rządzącej koalicji - mający większość konstytucyjną nie pojawili się na Sali. Oznacza to, że posiedzenie jest nieważne i przedstawiciele nie mogą podejmować żadnych decyzji.
- Co to za pokojowy rząd, który od półtora roku dobrze się bawi utrudniając ekspansję NATO - powiedział w czasie wstępnych przemówień Tamás Harangozó z Węgierskiej Partii Socjalistycznej.
Na posiedzeniu parlamentu nie było też członków rządu, który odbywa dzisiaj swoje posiedzenie w Sopronbánfalva - jednym z najbardziej wysuniętych węgierskich miast na zachód, ponad dwieście kilometrów od stolicy kraju. Viktor Orbán wielokrotnie mówił, że jego rząd dąży do pokoju za wszelką cenę.
00:58 12798698_1.mp3 Węgry: parlament nie zagłosuje dziś nad przyjęciem Szwecji do NATO. Materiał Piotra Piętki (IAR)
Szef parlamentarnej frakcji Fideszu - MátéKocsis napisał na swoim profilu w portalu społecznościowym, że ratyfikacja przyjęcia Szwecji może się odbyć w czase normalnego posiedzenia, czyli w drugiej połowie lutego. Jest jednak jeden warunek - do Budapesztu musi przyjechać szwedzki premier, by spotkać się z Viktorem Orbánem.
Na posiedzeniu węgierskiego parlamentu obecnych było kilku ambasadorów krajów NATO- w tym amerykański David Pressman i polski Sebastian Kęciek.
IAR/dad