Pytany o poziom finansowania przez Polskę międzynarodowych i krajowych badań nad szczepionką przeciw COVID-19 Szumowski wskazał m.in. na granty dla polskich ośrodków badawczych i na współpracę z Narodowym Funduszem Zdrowia w Stanach Zjednoczonych.
- Przekazujemy wiele milionów złotych na ten cel, ale jest pytanie, kto będzie pierwszy, która grupa będzie pierwsza, czy to będzie grupa rosyjska, chińska, ze Stanów Zjednoczonych, z Unii Europejskiej. Trudno powiedzieć – zauważył.
Jak zaznaczył, "i tak tę szczepionkę trzeba będzie kupić w takiej ilości, żeby ona była dla każdego Polaka dostępna".
Szumowski: Polska ma bardzo niski wskaźnik wirusa na milion mieszkańców
Szumowski powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że jak popatrzymy na liczbę zachorowań i liczbę wirusa w Polsce na milion mieszkańców, to wydaje się, że decyzje, które podjął rząd i jego rekomendacje jako ministra zdrowia, były słuszne.
Minister zdrowia zwrócił uwagę, że Polska jest jednym z krajów w Europie, gdzie przypada najmniej wirusa na milion mieszkańców. - Grecja ma również bardzo niski wskaźnik tego wirusa na milion mieszkańców - podkreślił.
Jak mówił Szumowski, w pełni zgadza się z tym, że musimy odmrażać gospodarkę. - Na pewno jest to niezwykle ważny temat. Zresztą ja to powtarzałem, że jeżeli nie odmrozimy gospodarki, jeżeli nie zaczniemy pracować, wtedy będą niestety dramatyczne skutki, również w zakresie służby ochrony zdrowia - powiedział.
"Musimy polską gospodarkę rozruszać"
Jego zdaniem, "musimy wrócić do pracy, musimy polską gospodarkę rozruszać". Minister zaznaczył, że przez poprzednią całą kadencję parlamentu dyskusja na temat służby zdrowia toczyła się wokół nakładów na ochronę zdrowia. - I tutaj wszyscy się zgodzili, że te nakłady na ochronę zdrowia muszą rosnąć. Trudno żeby rosły, jeżeli gospodarka będzie w stanie dramatycznym z powodu epidemii - powiedział Szumowski.
- Ale szanowni państwo większość krajów oprócz takich, które przyjęły całkowicie darwinistyczny model, że słabsi przechorują i najwyżej poumierają, starała się wygasić działania, starała się zatrzymać wiele obszarów życia. Na szczęście myśmy to zrobili znacznie, znacznie wcześniej, dlatego decyzji o dramatycznym przebiegu leczenia, czy ktoś ma żyć, czy ktoś nie może dostać respiratora, u nas lekarze nie musieli podejmować - podkreślił minister zdrowia.
Jak zapewnił, mamy nadal bardzo dużo wolnych łóżek zakaźnych. - To pokazuje efekty. Ja uważam, że oceniać można działania rządu, działania ministerstwa zdrowia, tak naprawdę po efektach. To znaczy, ile osób trafiło do szpitala, ile osób miało odmowę przyjęcie, ile osób miało odmowę leczenia respiratorem - no nikt. To pokazuje, że nasze działania doprowadziły do tego, że Polska służba zdrowia mogła leczyć osoby z koronawirusem - ocenił Szumowski.
W poniedziałek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u dalszych 210 osób, zanotowano 3 kolejne zgony. Dane resortu mówią w sumie o 16 206 przypadkach zakażenia i o 803 osobach zmarłych.
PAP/IAR/dad