Restrykcje związane są z lokalnymi przepisami dotyczącymi zapobiegania pandemii koronawirusa. Polski przewoźnik nie jest jednak jedynym, który w najbliższym czasie musi anulować rejsy do Chin. Chiński regulator rynku lotniczego podczas pandemii wprowadził restrykcyjne przepisy wobec międzynarodowych przewoźników. Na ich mocy pozytywne testy na obecność koronawirusa u co najmniej 5 pasażerów międzynarodowego rejsu skutkuje tygodniowym zakazem lotów do Chin linii lotniczej, która realizowała rejs.
Przy 10 pasażerach zakażonych COVID-19, rejsy wstrzymane są na 4 tygodnie. Chiński Urząd Lotnictwa Cywilnego od 2 listopada na 4 tygodnie objął zakazem lotów linie Turkish Airlines, Saudi Arabian oraz LOT. Według danych chińskiego urzędu, rejsem z Warszawy do Tiencinu 15 października przyleciało 10 pasażerów zakażonych koronawirusem. Tygodniowy zakaz lotów nałożono m. in. na irańskie linie Mahan oraz włoskiego przewoźnika Neos. PLL LOT od 30 września realizowało raz na dwa tygodnie rejsy z Warszawy do Tiencinu. Wszystkie osoby przybywające do Chin muszą po wylądowaniu przejść testy na obecność koronwirusa. Negatywny wynik nie zwalnia jednak z dwutygodniowej kwarantanny w specjalnie przeznaczonych do tego hotelach.
IAR/ks