W dniach 19-20 sierpnia ma być zamkniętych ponad 500 stacji. Datę wybrano nieprzypadkowo. 20 sierpnia, to na Węgrzech święto narodowe- Dzień świętego Stefana. Zamknięcie stacji ma uświadomić Węgrom problem, jaki od wielu miesięcy mają właściciele małych, niezależnych od wielkich sieci stacji.
Do tej pory dostawali oni w przeliczeniu 24 grosze rekompensaty od państwa za sprzedaż paliwa po regulowanej cenie wynoszącej około 5,7 złotych. Niedawno jednak instytucja wypłacająca odszkodowanie poinformowała, że wyczerpała budżet na wypłaty. Przedstawiciele Stowarzyszenia Niezależnych Stacji Benzynowych twierdzą, że firmy nie dostały wsparcia już w lipcu, nie wiadomo również co z pieniędzmi za sierpień.
Regulowana cena obowiązuje od listopada ubiegłego roku. W maju tego roku wprowadzono zasadę, że tylko auta na węgierskich rejestracjach mogą tankować tańsze paliwo. Od kilku tygodni z zakupu wyłączono tez pojazdy zarejestrowane na firmy.
Zamknięcie tak dużej liczby stacji może spotęgować problem z dostępem do paliw, jaki jest na Węgrzech od dwóch tygodni. MOL rozpoczął wtedy remont jedynej rafinerii, a z powodu braku możliwości importu nie zrobił zapasów benzyny i oleju napędowego.
IAR/ks