W czasie uroczystości wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda powiedział, że jest to kolejny kamień milowy w transformacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
We wpisie opublikowanym na portalu X resort obrony narodowej napisano, że zakup 32 samolotów stanowi element transformacji polskiej armii. "Zmieni się ona w nowoczesne, doskonale wyposażone, wyszkolone i dowodzone wojsko, które wraz z sojusznikami zapewni bezpieczeństwo naszej Ojczyźnie. Nie mam wątpliwości, że to wydarzenie ma miejsce w kluczowym momencie, ponieważ sytuacja bezpieczeństwa na świecie drastycznie się zmienia od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wszyscy musimy być gotowi do obrony granic NATO" - czytamy we wpisie.
Wiceminister Paweł Bejda mówił też, że dzięki samolotom F-35 polskiesiły zbrojne stają się częścią elity, która zwiększa możliwości obronne w tej części Europy. - Możemy być dumni, że nasze F-35, polskie F-35 będą częścią z nich. Polska otrzyma 32 samoloty F-35, które w połączeniu z naszymi F-16 wzmocnią nasze zdolności do ochrony wschodniej granicy Polski i wschodniej flanki NATO. Naszym zadaniem jest zbudowanie większej i bardziej zaawansowanej floty powietrznej, która sprosta nowym wyzwaniom - mówił wiceszef MON.
F-35 powstał w ramach rozpoczętego w 1993 r. programu wspólnego myśliwca uderzeniowego dla wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych. Samolot zaprojektowano do walki powietrznej, atakowania celów naziemnych i zadań rozpoznawczych. Kształt maszyny i powłoki pochłaniające promieniowanie radarowe zapewniają jej obniżoną wykrywalność. - Wraz z tą dostawą F-35 wzmacniamy silne i trwałe relacje z Polską - powiedział wiceprezes Lockheed Martin Mike Shoemaker.
Polskie wielozadaniowe F-35 będą nosić nazwę Husarz. W prezentacji wzięli udział wiceministrowie obrony Cezary Tomczyk i Paweł Bejda.
IAR/dad