- Udało nam się w przypadku kilku, a nawet kilkunastu, osób już taki cel osiągnąć. Nie chcę wchodzić w szczegóły tych spraw, dlatego że to jest za każdym razem indywidualne podejście - zaznaczył w Polskim Radiu 24 wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński mówiąc o naciskach na białoruski reżim w sprawie uwolnienia więźniów politycznych.
- Jeżeli tego typu rozmowy są prowadzone, to wchodzimy w sferę objętą też pewnymi klauzulami. Istotna jest skuteczność, tutaj staramy się działać w taki sposób, żeby doprowadzić do uwolnienia więźniów politycznych - przede wszystkim, mówimy tutaj o Polakach, którzy są na Białorusi, to z naszego punktu widzenia jest zawsze priorytetem - ale musimy pamiętać, że jest ponad tysiąc osób uwięzionych - podkreślił wiceminister Paweł Jabłoński.
Po mobilizacji społeczeństwa białoruskiego na rzecz demokratycznych przemian po sfałszowanych wyborach prezydenckich 9 sierpnia 2020 roku, w tamtejszych więzieniach przebywa blisko półtora tysiąca osób, w tym Polacy.
W połowie marca Parlament Europejski w specjalnej rezolucji wezwał białoruskie władze do uwolnienia Alesia Bialackiego, jak również polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta oraz wszystkich pozostałych więźniów politycznych.
Kolejne pakiety sankcji
Od sierpnia 2020 roku Unia Europejska nakłada kolejne pakiety sankcji na osoby i podmioty odpowiedzialne za wewnętrzne represje i naruszenia praw człowieka na Białorusi, a także w odpowiedzi na zaangażowanie tego kraju w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.
Sankcje polegają na zakazie wjazdu do Unii i zamrożeniu aktywów osób z listy sankcyjnej, obecnie dotyczą 195 osób w tym Aleksandra Łukaszenki oraz na zamrożeniu aktywów 34 podmiotów.
9 lutego Polska zapowiedziała zamknięcie "z uwagi na interes bezpieczeństwa państwa" przejścia granicznego w Bobrownikach, ostatniego działającego w obwodzie grodzieńskim. Była to reakcja na skazanie przez białoruski sąd w Grodnie na 8 lat kolonii karnej działacza polskiej mniejszości i dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
IAR/dad