Prezydent Zełenski podkreślił, że Rosja niszczy Ukraińców - zabija cywilów, więzi i deportuje dzieci. Dodał, że Rosjanie, rozpoczynając wojnę na Ukrainie, założyli, że po jej upadku zaatakują inne sąsiednie państwa. Zaznaczył, że jeśliby taki katastroficzny dzień po upadku Ukrainy nastał, Rosja zrobiłaby wszystko, żeby taki dzień również nastał po upadku Mołdawii, po upadku krajów bałtyckich, Polski i innych krajów. Wołodymyr Zełenski powiedział, że jeśli wszyscy pomagają jednemu, wygrywa wspólna wolność, dlatego, jak podkreślił, nie będzie dnia po upadku Ukrainy, ale będzie dzień po wojnie i po upadku Putina.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że zwycięstwo nad Rosją będzie też dniem szansy dla Białorusi, szansy, na którą - jak dodał - ten kraj zasługuje. Ukraiński prezydent występował razem z Gitanasem Nausedą przed siedzibą litewskiego prezydenta. Zgromadzeni na placu śpiewali hymny obu krajów, trzymali też ukraińskie i litewskie flagi.
PAP/EPA/TOMS KALNINS
Widoczne też były flagi w barwach niezależnej Białorusi.
00:48 12752332_1.mp3 Ukraina udowodniła, że Rosję można powstrzymać - mówił w Wilnie ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który przebywa dziś na Litwie z oficjalną wizytą. Prezydent Litwy Gitanas Nauseda zapowiedział podczas wspólnej konferencji prasowej dalsze wsparcie wojskowe. Materiał Kamila Zalewskiego
Zełenski po spotkaniu z litewskim prezydentem dziękował Litwinom za okazaną pomoc. Podkreślił, że wspieranie Ukrainy to także wspieranie niezależności innych graniczących z Rosją państw. Jak dodał, brak zdecydowania co do pomocy ze strony niektórych zachodnich partnerów ośmiela Putina do dalszej agresji.
Putin się nie zatrzyma
Prezydent Ukrainy podkreślił, że rosyjski prezydent nie uspokoi się dopóty, dopóki nie zniszczy Ukrainy. Dodał, że jeśli Ukraina upadnie, to Litwa, Łotwa, Estonia i Mołdawia mogą być następne. - Putin się nie zatrzyma, jeśli my razem z nim nie skończymy - powiedział ukraiński prezydent.
Wołodymyr Zełenski wśród najważniejszego obecnie uzbrojenia, którego potrzebuje jego kraj, wymienił dodatkowe systemy obrony powietrznej. Przypomniał, że Rosja na przełomie grudnia i stycznia uderzyła w ludzi i w cywilną infrastrukturę, w tym szkoły i przedszkola, używając ponad 500 rakiet i dronów. Jak dodał, ukraińskiej obronie udało się strącić 70 procent z nich.
Ukraiński prezydent, pytany był przez dziennikarzy o to, czy odczuwa naciski ze strony partnerów, by wstrzymać działania bojowe, odpowiedział, że na razie nie ma presji, by zamrozić konflikt. Jednocześnie zwrócił uwagę na retorykę prezydenta Federacji Rosyjskiej - On nie zamierza się zatrzymać. On chce nas całkowicie okupować - mówił Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy przyleciał do Wilna rano. Jego wizyta na Litwie dotyczy kwestii bezpieczeństwa, integracji z Unią Europejską i NATO oraz dalszej koordynacji wsparcia europejskiego dla walczącej Ukrainy.
IAR/dad