Redakcja Polska

W Nowym Jorku zaprezentowano anglojęzyczną "Listę Ładosia"

28.02.2020 11:50
Nowojorski Hebrew Union College-Jewish Institute of Religion gościł współautorów książki "Lista Ładosia". Opowiadali oni o dyplomatach z ambasady polskiej w Szwajcarii, którzy angażując się w dostarczanie w czasie wojny Żydom sfałszowanych paszportów chronili ich przed obozami zagłady. Szacuje się, że dzięki aktywności polskich dyplomatów 2-3 tys. osób z fabrykowanymi w latach 1939-45 paszportami itp. dokumentami Paragwaju, Hondurasu, Haiti i Peru mogło przeżyć.
Audio
  • Nowy Jork: anglojęzyczna wersja książki "Lista Ładosia". Relacja Małgorzaty Kałuży (IAR)
Lista Ładosia
Lista ŁadosiaInstytut Pileckiego/instytutpileckiego.pl

Przetłumaczony na język angielski tom wyszczególnia nazwiska 3253 zidentyfikowanych Żydów będących posiadaczami paszportów. Polacy próbowali ocalić kilkakrotnie więcej od 8 do 10 tys. osób. Nie tylko Żydów polskich, lecz także holenderskich, niemieckich i wywodzących się kilku innych krajów.

W trakcie czwartkowego panelu poświęconego książce "Lista Ładosia" wydanej przez Instytut Pileckiego - od nazwiska ambasadora polskiego rządu na uchodźstwie Aleksandra Ładosia - współautor tomu, obecny ambasador RP w Szwajcarii Jakub Kumoch opisywał podział ról wojennych dyplomatów w dziele ratowania Żydów.

Kumoch podkreślił za znamienny fakt, że Światowy Kongres Żydów sam zaproponował pomoc w rozpropagowaniu historii o paszportach. - Znaczy to, że ważna organizacja żydowska traktuje to jako prawdziwą i udokumentowaną historię. Nie ma tam żadnej polityki, lecz stwierdzenie faktów. Jest to bardzo istotne, bo spotykałem się z niedowierzaniem, sugestiami, że ponieważ jest to historia pozytywna dla Polski, a ja jestem polskim ambasadorem, jest tam jakiś ukryty znak. Nie ma nic takiego, to się naprawdę wydarzyło - akcentował Kumoch.

Dodał, że w czwartek Międzynarodowa Fundacja Raoula Wallenberga przyznała tytuł House of Life (Dom Życia) rezydencji ambasadora w Bernie. Jest to pierwszy w historii budynek dyplomatyczny wyróżniony w ten sposób . - Fundacja przyznaje zazwyczaj ten honor domom, w których Żydów ukrywano. Skoro zrobili wyjątek, uznali, że dzięki produkowaniu paszportów Żydzi byli ukrywani w tysiącach domów - ocenił dyplomata.

Szefowa Zespołu Pozyskiwania Archiwów Instytutu Pileckiego Monika Maniewska opowiadała m.in. jak wyglądał przebieg procedury z paszportami. Pierwszym etapem był zakup czystych książeczek u paragwajskiego konsula honorowego, następnie odręczne ich wypełnianie oraz autoryzowanie i dostarczanie ludziom dokumentów przy współpracy organizacji żydowskich.

Odkrywanie losów ocalonych

Największym wyzwaniem przy opracowywaniu tomu, powiedziała archiwistka, było odkrycie losów osób wpisanych już na listę. - Początkowo wydawało się to niemożliwe. Przy współpracy z innymi instytucjami udało się to zrobić. (…) Bardzo ważna okazała się publikacja w grudniu pierwszej, polskiej wersji, ponieważ otrzymaliśmy po niej bardzo dużo e-maili i telefonów od znajomych osób lub krewnych tych, którzy byli na liście. Opowiadali nam różne historie, przekazali nowe informacje, a nawet wysyłali oryginalne paszporty - wyliczyła.

W opinii Maniewskiej wersja angielska jeszcze bardziej poszerzy odkrycia i umożliwi poznanie kolejnych ocalonych oraz pozwoli dopisać do listy brakujące osoby.

- Wartością książki jest przede wszystkim pokazanie skali zjawiska, tego, że była to współpraca polsko-żydowska. Grupa Ładosia opracowała cały system pomocy Żydom poprzez fałszowania paszportów innych krajów. Jest to temat, w którym można jeszcze wiele odkryć -przekonywała.

Niezwykła historia

W panelu wziął udział prof. Mordecai Paldiel z Yeshiva University. Historyk uznawany jest za międzynarodowy autorytet ds. ratowania Żydów w czasie Holocaustu. Jego rodzice urodzili się w Polsce. Jak powiedział, zainteresował się Grupą Ładosia ponieważ pracował dla Yad Vashem przez 24 lata. Później zajmował się prywatnie przez 10 lat kwestią ratowania Żydów. - Jest to niezwykła historia, zupełnie odmienna od tych, którymi się zajmowałem. Po pierwsze zaangażowanych było w to tysiące ludzi. Po drugie w kontekście wielkiej debaty na temat relacji polsko-żydowskich w czasie wojny i po wojnie, oto grupa polskich dyplomatów pracowała tak blisko z grupą żydowskich ratowników jak jedna wielka rodzina dla wspólnej sprawy, ochrony ludzkiego życia. (…) Byłem oczarowany tą historią i postanowiłem się bardziej wciągnąć w jej zbadanie – tłumaczył.

Wskazał, że był szczęśliwy z uhonorowania przez Instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata dyplomaty Konstantego Rokickiego. Dziwił się zarazem, że nie doznali tego zaszczytu jego szefowie - Ładoś oraz jego główny współpracownik ambasadora Stefan Ryniewicz. - Są dowody, że byli bardzo w operację zaangażowani, zainicjowali ją, stworzyli. Dlaczego ich pominąć? To właśnie przełożeni najbardziej ryzykowali - uzasadniał Paldiel, przyznając, że wciąż zabiega, by ich uhonorować.

W czwartkowym spotkaniu wzięła udział córka małżeństwa Werdygierów, którzy byli posiadaczami paszportów. Przedstawiła się jako Dasia. Jak powiedziała rodzice zginęli w Auschwitz.

- Po tym co się stało nic już nie można naprawić. Taki był świat - wyznała.

PAP/IAR/dad

Zobacz więcej na temat: USA Nowy Jork Holokaust

Lwów: Tatarzy krymscy przypomnieli o okupacji Krymu

27.02.2020 16:03
We Lwowie Tatarzy krymscy zorganizowali serię wydarzeń z okazji rocznicy akcji sprzeciwu w Symferopolu z 26 lutego 2014 roku. W ramach konferencji dyskutowano na temat sytuacji na Krymie, a w dwóch punktach miasta wciągnięto na maszt flagę krymskotatarską. Ponadto odbyła się też pikieta pod gmachem ratusza.

Kierunek: Polska. Pożegnanie z Australią

27.02.2020 21:45
„Przez pierwsze kilkanaście lat od wyjazdu z kraju nie myślałem o Polsce. Byłem zły na to, że musiałem emigrować, choć nie chciałem. Rozważałem nawet zrzeczenie się polskiego obywatelstwa. I wtedy zrozumiałem, że mimo tego, co mnie spotkało, jestem Polakiem. I chcę wrócić do ojczyzny” - wspomina Feliks Chiczewski.

Ukraina: wizyta ministra Adama Kwiatkowskiego na Wołyniu

28.02.2020 11:15
Minister Adam Kwiatkowski, sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP przebywał z wizytą na Wołyniu. W ramach Akcji Pomocy Polakom na Wschodzie prezydencki minister spotkał się z Polakami w Równem i w obwodzie wołyńskim, przekazując życzenia i upominki od Pary Prezydenckiej. Ministrowi towarzyszyli dyrektor Biura Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Julia Altyńska-Grodecka i konsul generalny RP w Łucku Wiesław Mazur.