W Twerze zatarto ślady po tablicach upamiętniających ofiary zbrodni katyńskiej. Jak dowiedziało się Polskie Radio - białą farbą zamalowano plamy, które pozostały po tym, gdy ze ściany twerskiego Uniwersytetu Medycznego usunięto dwie pamiątkowe tablice. W ocenie rosyjskich historyków badających stalinowskie zbrodnie, to inspirowana działaniami władz próba zafałszowywania historii II wojny światowej.
Tablice ustanowiono w lat 90-tych XX wieku, aby przypominały, że w budynku obecnego Uniwersytetu Medycznego NKWD mordowało osoby niewygodne dla stalinowskiego reżimu, w tym polskich jeńców wojennych. Rosyjscy historycy dokumentujący sowieckie zbrodnie nie mają wątpliwości, że zdjęcie tablic ma związek z prowadzonymi przez Kreml działaniami, mającymi wybielić Józefa Stalina i kierownictwo ZSRR.
W ocenie historyka stowarzyszenia „Memoriał” Nikity Pietrowa, cała historia Związku Radzieckiego była budowana na kłamstwach”. -„Jeśli mówimy o Kremlu, to rzeczywiście są fakty preparowania, zniekształcania, przemilczania, a przecież historia nie musi zawsze być powodem do dumy. Historia powinna być przedmiotem refleksji, służącym poznaniu i zrozumieniu przestępczego charakteru, niektórych epizodów” - dodaje rosyjski historyk. Zdjęcie tablic z budynku w Twerze skrytykował ambasador Polski w Moskwie Włodzimierz Marciniak. Oświadczenia potępiające takie działania opublikowali historycy rosyjskiego stowarzyszenia „Memoriał” i polskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
IAR/ks