Rosyjskie media, relacjonując przebieg plebiscytu, wybijają informację o testowanym w Moskwie i Niżnym Nowogrodzie głosowaniu elektronicznym. Z danych sztabu monitorującego wybory wynika, że już pierwszego dnia frekwencja wśród głosujących przez internet wyniosła 49 procent. Dziennik "Nowaja Gazieta" zwraca uwagę na łamanie przez członków Komisji Wyborczych zasad bezpieczeństwa epidemicznego. Według gazety, w wielu miejscach członkowie komisji nie mieli masek i rękawiczek ochronnych, brakowało też środków dezynfekujących.
Rozgłośnie Echo Moskwy i Radio Svoboda poinformowały o zmuszaniu pracowników sfery budżetowej do udziału w plebiscycie. Według mediów niezależnych, do lokali wyborczych ustawiały się kolejki ludzi pracujących w tym samym zakładzie lub biurze. Portal "Meduza" zebrał fotografie i filmy opublikowane w internecie, na których widać, że głosowanie odbywa się między innymi: na placach zabaw, w sadach, na podwórkach wiejskich posesji i w bagażnikach samochodów.
IAR/dad