Redakcja Polska

Polskie MSZ reaguje na zatrzymanie dziennikarki TVP. Białoruski dyplomata został wezwany do resortu

04.08.2022 10:31
Dziś w siedzibie MSZ RP ma stawić się charge d’affaires Białorusi. Warszawa przekaże dyplomacie stanowczy protest oraz żądanie natychmiastowego uwolnienia dziennikarki TVP Iryny Słaunikawej i innych osób bezprawnie pozbawionych wolności na Białorusi, w tym Andrzeja Poczobuta - poinformował wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Do MSZ został wezwany charge daffaires Białorusi
Do MSZ został wezwany charge d’affaires Białorusiwww.gov.pl

Wiceszef MSZ w środę wieczorem wyraził oburzenie w związku z "nieakceptowalnym, łamiącym prawa człowieka i wolność prasy" skazaniem na Białorusi na 5 lat kolonii karnej Iryny Słaunikawej - dziennikarki od wielu lat związanej z TVP.

- Do MSZ został wezwany charge d’affaires [ambasady] Białorusi; jutro w godzinach porannych zostanie mu przekazany stanowczy protest polskiej strony oraz żądanie natychmiastowego uwolnienia nie tylko skazanej dziennikarki, ale też innych osób, w tym dziennikarzy bezprawnie pozbawionych wolności, z Andrzejem Poczobutem na czele - przekazał Marcin Przydacz.

Dodał, że zostaną też podjęte inne działania dyplomatyczne na forum międzynarodowym, poprzez UE oraz kanały bilateralne, o których - jak zaznaczył - resort spraw zagranicznych będzie informował później, po ich zakończeniu.

Przydacz: trudno ocenić, kiedy wysiłki przyniosą efekt

Marcin Przydacz zaznaczył, że trudno ocenić, kiedy polskie i międzynarodowe wysiłki mogą przynieść efekt, jako że Białoruś jest państwem prowadzącym bardzo opresyjną politykę wobec obywateli i nie zmienia jej mimo różnych działań międzynarodowych oraz wprowadzania kolejnych pakietów sankcji. W związku z tym, jak podkreślił, stosowane przez UE instrumenty, w tym sankcje, "muszą iść dużo dalej".

Iryna Słaunikawa wykonywała obowiązki dziennikarskie w centrum wydarzeń podczas protestów społecznych na Białorusi w 2020 roku. Została aresztowana razem z mężem Alaksandrem Łojką w październiku zeszłego roku na lotnisku w Mińsku, gdy wracali do domu z wakacji. Sąd w Homlu skazał ją na pięć lat kolonii karnej za rzekomą "organizację protestów" i "kierowanie ugrupowaniem ekstremistycznym".

Maksymalna kara za czyny, o które oskarżono dziennikarkę, to siedem lat pozbawienia wolności. Wyrok był nawet surowszy, niż chciał oskarżyciel, który wnioskował o cztery lata kolonii karnej. Proces w Homlu odbywał się za zamkniętymi drzwiami, a adwokata dziennikarki oraz jej rodzinę zobowiązano do nierozpowszechniania informacji o przebiegu procesu.

Premier Mateusz Morawiecki potępia wyrok

Wyrok potępił premier Mateusz Morawiecki. "Wolność prasy, słowa i nieskrępowane prawo do wyrażania własnych opinii to fundamenty demokracji. Skazanie przez reżim Łukaszenki dziennikarki Iryny Słaunikawej na pięć lat kolonii karnej jest absolutnym skandalem, pogwałceniem wszelkich norm cywilizacyjnych, praw człowieka i standardów dziennikarskich. Ten nieakceptowalny wyrok spotka się z natychmiastową, stanowczą reakcją Polski na szczeblu międzynarodowym" - napisał premier w mediach społecznościowych.

Dyrektor telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy powiedziała, że wyrok w sprawie dziennikarki TVP Iryny Słaunikawej jest drakoński. Zwróciła uwagę, że to kolejna taka forma represji w stosunku do dziennikarzy, którą stosuje białoruski reżim.

Posłuchaj
00:28 Agnieszka Romaszewska-Guzy o wyroku dla Iryny Słaunikowej (IAR).mp3 Agnieszka Romaszewska-Guzy o wyroku dla Iryny Słaunikowej (IAR) 

- Można się cieszyć, że nie dostała ośmiu lat, tak jak Kaciaryna Andrejewa, nasza współpracowniczka, która relacjonowała w 2020 roku pogrzeb Ramana Bandarenki zakatowanego przez białoruską milicję. Za tę relację dostała dwa lata, potem następny wyrok. Natomiast Iryna od razu dostała pięć lat więzienia. To jest bardzo wysoki wyrok. Takie wyroki rzadko się zdarzały u nas nawet w stanie wojennym - powiedziała Agnieszka Romaszewska-Guzy.

W więzieniach i aresztach przebywa obecnie 33 białoruskich dziennikarzy.


IAR/PAP/dad

Pracownik rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie depcze złożone przed placówką kwiaty

03.08.2022 14:13
Przed budynkiem ambasady rosyjskiej w Waszyngtonie dwie dziewczynki złożyły słoneczniki. Kwiaty zostały zdeptane przez pracownika tej placówki. Jak powiedział w TVP.Info powiedział Tadeusz Antoniak z Klubu "Gazety Polskiej" w USA, takie zachowanie nie dziwi, biorąc pod uwagę rosyjskie barbarzyństwo i to, co się dzieje na wojnie w Ukrainie. Potwierdził, że incydent ten był odnotowany przez amerykańskie media.

"Foreign Affairs": NATO może zrobić więcej dla Ukrainy, nie wchodząc w otwarty konflikt z Rosją

04.08.2022 08:10
NATO może zrobić więcej, by pomóc Ukrainie bronić się przed rosyjską inwazją, bez ryzykowania otwartym konfliktem między Sojuszem a Rosją - przekonuje na łamach "Foreign Affairs" amerykański politolog Dan Altman. Zaznacza, że jednym z takich działań powinno być pozwolenie na to, by żołnierze sojuszniczych wojsk mogli dobrowolnie walczyć na Ukrainie.

Ukraińskie służby ustaliły tożsamość kolejnego Rosjanina, który mordował cywilów w Buczy

04.08.2022 13:30
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zidentyfikowała kolejnego rosyjskiego żołnierza, który dokonał zbrodni wojennych na ludności cywilnej w rejonie Buczy w obwodzie kijowskim. Chodzi o 31-letniego Anatolija Wozisowa.