Kułeba wyraził zadowolenie z "szybkiej odpowiedzi" szefa MAEA Rafaela Grossiego na ukraińskie zaproszenie. "Wkrótce mają przybyć eksperci MAEA i dowiodą, że Ukraina nie ma żadnych 'brudnych bomb" ani planu ich produkcji" - napisał na Twitterze szef dyplomacji.
Jak dodał, "dobra współpraca z MAEA i partnerami pozwala udaremnić rosyjską kampanię dezinformacyjną na temat "brudnej bomby".
W poniedziałek Kułeba poinformował, że poprosił MAEA o pilne przysłanie ekspertów na Ukrainę do cywilnych obiektów, które Rosja kłamliwie opisuje jako miejsca przygotowania "brudnej bomby".
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu utrzymywał w niedzielę w rozmowach z ministrami obrony Francji, Turcji i Wielkiej Brytanii, że Ukraina może użyć "brudnej bomby". Szojgu rozmawiał również telefonicznie z sekretarzem obrony USA.
Twierdzenia Szojgu zostały potępione przez ministra Kułebę, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że świat powinien odpowiedzieć "w możliwie najostrzejszy sposób" na tę kolejną eskalację ze strony Federacji Rosyjskiej. Ukraiński minister obrony Ołeksandr Reznikow oświadczył, że fałszywe oskarżenia są częścią "rosyjskiego szantażu nuklearnego" i podkreślił, że Ukraina jest otwarta na przyjęcie misji obserwatorów międzynarodowych.
PAP/IAR/ks