Caritas Polska pomogła do tej pory ponad 30 tysiącom Wenezuelczyków i Kolumbijczyków w ramach programu Paczka dla Wenezueli. Wartość pomocy to ponad pięć milionów złotych. "Kryzys humanitarny w Wenezueli trwa już dziesięć lat" - przypomina Maciej Dubicki z Caritas Polska.
Jak podaje ONZ, w Wenezueli 6,5 miliona osób cierpi z powodu głodu, a wiele dzieci znajduje się w stanie skrajnego niedożywienia. Szacuje się, że przeciętna kilkuosobowa wenezuelska rodzina potrzebuje 108 płac minimalnych, żeby kupić produkty z podstawowego koszyka żywnościowego.
Wenezuela od lat pogrążona jest w kryzysie gospodarczym, który zmusił miliony ludzi do ucieczki z kraju. Prawie 2,5 mln uchodźców schroniło się w Kolumbii, jednak cierpią oni z powodu głodu, chorób, braku dostępu do pracy. Przez miniony rok Caritas Polska wsparła blisko 11 tysięcy Wenezuelczyków paczkami z żywnością i bonami zakupowymi. W 2023 roku chce dalej rozszerzać swój program pomocy.
- Ich codzienność jest nadal bardzo trudna. Mają ograniczony dostęp do pracy zarobkowej, opieki medycznej, bardzo trudne warunki mieszkaniowe. Dlatego Caritas Polska już od 2020 roku realizuje program Paczka dla Wenezueli - mówi o uchodźcach z Wenezueli Anna Lasocka, koordynator ds. projektów pomocy humanitarnej i rozwojowej Caritas Polska. - Przekazujemy pomoc żywnościową, artykuły higieniczne, rozpoczęliśmy dystrybucję voucherów - dodaje.
Wenezuela doświadcza od 2014 r. jednego z najcięższych kryzysów gospodarczych na świecie. PKB kraju skurczył się o 75%, a ponad 90% ludności żyje w ubóstwie. Wenezuelczycy decydują się na opuszczenie ojczyzny ze względu na hiperinflację (obecnie szacowaną na 400%, w 2018 r. ponad 65000% wg MFW), brak dostępu do żywności i opieki medycznej, przerwy w dostawach wody i prądu. Spośród ponad 7 mln osób, które opuściły Wenezuelę, blisko 2,5 mln przedostało się do Kolumbii, która jest jednak zbyt uboga, by poradzić sobie z napływem tak wielu uchodźców, i grozi jej kryzys humanitarny.
- Głód. Nie dało się go wytrzymać - mówi Mariana, która uciekła do Kolumbii z Wenezueli z mężem i dwójką dzieci. - Kiedy dotarłam tutaj, nie miałam nawet 40 kilogramów. Ale głównie chodziło o dzieci. Miałam moje dzieci i troje dzieci mojej siostry, która też wtedy była w Kolumbii. Było bardzo ciężko. Ja byłam tą, która musiała na wszystkich zarobić. Żyliśmy w jednym domu, siostra nie pracowała, a wszyscy musieli jeść. Zarabiałam pieniądze, jedliśmy potrawy bez przypraw, soli, oliwy, głód nam dokuczał- zaznacza. - Pomoc spadła mi z nieba. Mogłam dzięki temu przeżyć, kupić jedzenie tak jak dawniej, obecnie pracuje tylko mój mąż. Dzięki Bogu i osobom, których nawet nie znam, otrzymałam tę pomoc - dodaje Mariana.
Wenezuelscy uchodźcy, którzy wyruszają w drogę do Kolumbii, są narażeni na ataki uzbrojonych bojówek. Po przekroczeniu granicy często nie mogą zakupić żywności, umówić wizyty u lekarza ani legalnie pracować. Według badania ONZ z 2021 roku, aż 56% uchodźców ma problemy z dostępem do zatrudnienia i opieki zdrowotnej, a 64% z nich czuje się dyskryminowanych z powodu ucieczki z Wenezueli.
Bezpieczeństwo żywnościowe stanowi najpoważniejszy problem – w 2022 r. Kolumbia została wpisana przez FAO, czyli Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa, na listę 20 państw najbardziej zagrożonych klęską głodu. Ograniczony dostęp do żywności dotyka 7 mln mieszkańców Kolumbii, w tym 1 mln Wenezuelczyków. W minionym roku ceny artykułów spożywczych wzrosły o 27%, co tylko pogarsza sytuację. Szczególne niebezpieczeństwo dotyka dzieci, którym niedożywienie i brak dostępu do edukacji blokują możliwości rozwoju, oraz kobiety, które padają ofiarą przemocy i handlu ludźmi. FAO apeluje o pomoc gotówkową dla potrzebujących, a także dostawy nasion i nawozów, poprawę zaopatrzenia w wodę, utworzenie banków żywności, pomoc weterynaryjną dla zwierząt.
- Musieliśmy emigrować, bo zarabiając płacę minimalną nie dało się przeżyć, nawet wyrabiając nadgodziny. Ci, którzy do tej pory żyli spokojnie, musieli walczyć o przetrwanie - mówi Mayerlin, Wenezuelka, która od trzech lat mieszka z rodziną w Kolumbii. - Najtrudniej było się zaadaptować. Kiedy, wychodziłam na ulicę, ludzie postrzegali mnie jako inną, czułam ciężar bycia ocenianą. Nic nie wiesz, niczego nie znasz, tęsknisz za rodziną. To było dla mnie najtrudniejsze. Później, gdy się przyzwyczaiłam, zaufałam mojej sąsiadce, było już łatwiej - podkreśla.
Program pomocy Caritas Polska uruchomiła w 2020 roku wraz z lokalnymi partnerami. Jest prowadzony dalej, szczegóły znaleźć można na stronie www.caritas.pl/wenezuela.
IAR/Caritas/ks