Jak przypomniano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, Grupa Wagnera wycofała się z operacji bojowych na Ukrainie na początku czerwca 2023 r., przed nieudanym buntem z 24 czerwca, a następnie śmiercią jej właściciela Jewgienija Prigożyna i innych przywódców wyższego szczebla w katastrofie lotniczej 23 sierpnia.
Wskazano, że dokładny status rozmieszczonego na Ukrainie personelu jest niejasny, ale prawdopodobne jest, że poszczególne osoby zostały przeniesione do części oficjalnych sił rosyjskiego ministerstwa obrony i do innych prywatnych firm wojskowych.
"Kilka raportów sugeruje koncentrację weteranów Wagnera wokół Bachmutu: ich doświadczenie będzie prawdopodobnie szczególnie poszukiwane w tym sektorze. Wielu z nich będzie zaznajomionych z obecną linią frontu i lokalną taktyką ukraińską, gdyż walczyli na tym samym terenie zeszłej zimy" - napisano.
Kolejna rekrutacja najemników
Tymczasem media informują, że Rosja znowu będzie werbować najemników pod flagą wagnerowców. Według dziennika internetowego "Nowaja Gazieta. Europa", dyktator Putin miał polecić Andriejowi Troszewowi formowanie oddziałów najemniczych, które zostaną wysłane na front.
Zdaniem dziennikarzy "Nowej Gaziety", Andriej Torszew zrezygnował ze służby w Grupie Wagnera i zaciągnął się do oddziału najemniczego "Reduta", kontrolowanego przez ministerstwo obrony.
Już wcześniej ukraińskie media informowały, że część wagnerowców przebywających na Białorusi zaciągnęła się do regularnej armii i powróciła na front. Zdaniem niezależnych analityków, ich obecność na polu walki nie wpłynie na sytuację.
00:48 12577150_1.mp3 Rosja znowu będzie werbować najemników pod flagą wagnerowców (Maciej Jastrzębski/IAR)
IAR/dad