Szopki przyszły oglądać tłumy ludzi. Niektórzy przyjechali do Krakowa specjalnie na to wydarzenie. - Nie wiem, czy bardziej podobają mi się szopki ogromne i kolorowe, czy małe i precyzyjnie wykonane - mówiła jedna z uczestniczek wydarzenia.
00:26 12698429_1.mp3 "Tak dużej liczby szopek przedstawiających sceny Bożego Narodzenia w otoczeniu krakowskiej architektury nigdy nie widzieliśmy" - przyznaje Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Krakowa (IAR)
Inna stwierdziła, że "szopki są piękne, jest co oglądać". Dodała, że wraz z grupą znajomych przyjechała specjalnie po to, by obejrzeć konkurs.
Fot.: PAP/Łukasz Gągulski
Krakowscy szopkarze popisali się rozmachem. Blisko 200 konstrukcji zostało zgłoszonych do 81. Konkursu Szopek Krakowskich. Od rana autorzy przynoszą swoje prace na Rynek Główny. - U samej góry jest Zamek Wawelski, niżej bramy z kratownicami, jeszcze niżej jest grota Bożego Narodzenia i górale, którzy tańczą "zbójnickiego" - wyjaśniał Pawłowi Kaplicy, jeden z twórców szopek.
XIX-wieczny zwyczaj
Zwyczaj budowania i chodzenia z szopkami narodził w XIX wieku wśród murarzy i pracowników budowlanych z okolic Krakowa, którzy w zimie szukali zarobku. Konkurs i wystawa organizowane są od 1937 roku. Tradycja została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
Fot.: PAP/Łukasz Gągulski
Motywami, jakie pojawiają się w tym roku na szopkach, to rocznica urodzin Tetmajera, Szymborskiej, ale też Igrzyska Europejskie, które odbyły się w Krakowie latem. Zwycięzcy zostaną wyłonieni przez jury, które oceniać będzie szopki. Laureatów poznamy w najbliższą niedzielę.
IAR/dad