Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki dodał, że dla mieszkańców Ukrainy te świeta będą przeżywane inaczej niż w poprzednich latach.
Życzenia metropolity lwowskiego
- Trwająca wojna odbiera wielu osobom pokój, radość i możliwość spędzania czasu z najbliższymi w rodzinie. Jednak nie tracimy nadziei, ponieważ przychodzący Chrystus pragnie wlać w nasze serca miłość, pokój, nadzieję oraz wiarę w pokonanie zła dobrem - powiedział hierarcha.
Metropolita lwowski podziękował również Polakom za dzielenie się radością, miłością i pokojem.
Ruchoma szopka w obwodzie lwowskim
Tymczasem w obwodzie lwowskim można już podziwiać ruchomą szopkę bożonarodzeniową, znajdującą się we wsi Miżyniec, blisko granicy polsko-ukraińskiej. Ujrzymy w niej Świętą Rodzinę, trzech królów, a także ospałą krowę zajadającą trawę, sennego i zmęczonego osła czy pasterzy strzygących owce. Niezwykła stajenka funkcjonuje w miejscowym kościele od dziesięciu lat. Każdego roku przybywa w niej nowych figurek.
W miejscowym kościele pw. Wszystkich Świętych można podziwiać największą w całym obwodzie lwowskim ruchomą szopkę z figurkami Dzieciątka Jezus, Maryi, Józefa, pasterzy i zwierząt. Proboszcz parafii w Miżyńcu, ksiądz Zbigniew Pabian, podkreślił, że figurki świętych i zwierząt zostały przywiezione z Włoch, jednak cała ruchoma szopka została skonstruowana przez niego oraz zaangażowanych parafian.
- W naszej parafii i na wiosce mamy wielu utalentowanych specjalistów, w tym mechaników i elektryków. Ponieważ wszyscy lubimy bawić się w chłopców, którzy naprawiają różne rzeczy, dlatego też szopka jest tak wyjątkowo skonstruowana - zaznaczył duchowny.
Ksiądz proboszcz tłumaczył, że poprzez stworzenie takiej szopki pragnie wspomóc ludzi w jak najpiękniejszym przeżyciu świąt Bożego Narodzenia. - Przy tej szopce, gdzie się ruszają u nas figurki, nie tylko dzieci stałyby całymi godzinami. Również i dorośli stoją i patrzą się na te ruszające się figurki - podsumował. Aby zobaczyć niezwykłą szopkę w okresie świąt do Miżyńca przyjeżdżają ludzie z całego obwodu lwowskiego.