- Problem polskiego MSZ polega na tym, że Centrum Kryzysowe, które jest w stałym kontakcie z nasza ambasadą w Kairze i w stałym kontakcie również z siłami izraelskimi, musi uzyskać zgodę na każdą osobę, która (…) ma obywatelstwo polskie, ale chce przekroczyć granicę - powiedział rzecznik. Jak dodał, wojskowe władze Izraela konkretnie decydują, kogo przepuścić, a kogo nie.
Rzecznik resortu spraw zagranicznych podkreślił, że otrzymanie niezbędnych zgód od wojska izraelskiego to skomplikowany proces. Wskazał przy tym, że dopiero po ich otrzymaniu "strona polska organizuje cały transport, całą logistykę, ponieważ wtedy ta osoba zostaje przepuszczane".
Paweł Wroński zwrócił też uwagę, że proces ewakuacji jest utrudniony przez podział rodzin w procesie wydawania zezwoleń na opuszczenie Strefy Gazy. - Problem czasami polega również na tym, że obok tej osoby jest rodzina i tu też są kwestie zawikłane- kogo Izrael chce puścić, a kogo nie chce puścić - tłumaczył.
Ewakuacja Polaków
Pierwsza udana ewakuacja polskich obywateli ze Strefy Gazy miała miejsce w połowie listopada. Obecnie pozostaje tam jeszcze 19 osób z polskim obywatelstwem.
Izrael wciąż prowadzi naloty oraz operację lądową w Strefie Gazy, których celem jest zabicie przywódców Hamasu i zniszczenie potencjału bojowego tej organizacji.
Według palestyńskiego resortu zdrowia, od początku wojny w Gazie zginęło ponad 21 tysięcy osób, z czego większość to cywile. Izraelskie działania są odpowiedzią na atak Hamasu na izraelskie miejscowości z 7 października. Fanatyczni bojownicy zabili wówczas 1200 osób.
IAR/dad