Ostatni pakiet pomocy, zatwierdzony przez Kongres USA w kwietniu i opiewający na sumę 61 miliardów dolarów, ma być podzielony na dostawy broni z magazynów oraz nowe kontrakty z amerykańskimi firmami zbrojeniowymi. Proces wysyłki bywa czasochłonny, dlatego część dostaw może nie dotrzeć do Kijowa na czas. Aby przyspieszyć realizację, Pentagon może przychylić się do decyzji o wykorzystaniu rezerw sprzętowych – choć może to mieć wpływ na poziom gotowości bojowej USA.
Prezydent Biden podjął decyzję o przyspieszeniu wsparcia podczas ostatniej wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie. Zdecydowano wówczas, że środki zostaną skierowane na pomoc Ukrainie jeszcze przed końcem kadencji Bidena. Kwota 4,3 miliarda dolarów jest przeznaczona na broń z zapasów Pentagonu, natomiast 2,1 miliarda trafi do przemysłu zbrojeniowego na produkcję i dostawy uzbrojenia.
Senatorowie z obu stron politycznej sceny wyrazili wsparcie dla Ukrainy, co może mieć znaczenie w nadchodzących miesiącach. Senator Roger Wicker, który być może stanie na czele senackiej komisji sił zbrojnych, wezwał do przyspieszenia dostaw oraz zwiększenia produkcji broni jeszcze przed końcem kadencji obecnego prezydenta. Mimo to, według prognoz Jima Townsenda, byłego doradcy NATO, Donald Trump może już w pierwszych dniach urzędowania zdecydować o zablokowaniu pomocy dla Ukrainy, co w jego ocenie stanie się symbolicznym "spełnieniem obietnicy".
Decyzje nowej administracji w sprawie Ukrainy są kluczowe dla dalszego wsparcia Ukrainy w jej konflikcie z Rosją.
IAR/PAP/PRdZ/dad