Jak podkreśla minister infrastruktury Dariusz Klimczak, skład wyruszy z dworca Warszawa Wschodnia, a po drodze zatrzyma się na wielu polskich stacjach. - Pociąg będzie zatrzymywał się nie tylko w dużych miastach takich, jak Katowice, ale zatrzyma się w Opocznie, Zawierciu, Dąbrowie Górniczej, w innych, mniejszych miejscowościach tak, żebyśmy mogli zabrać jak najwięcej chętnych pasażerów. Zapewnimy komfortowe warunki podróżowania, klimatyzowane wagony, wagon sypialny, wagon restauracyjny - wylicza minister Dariusz Klimczak.
Szef resortu infrastruktury zauważył, że Chorwacja jest jednym z ulubionych kierunków turystycznych Polaków. Zwrócił jednocześnie uwagę, że nowe połączenie obsługiwane przez PKP Intercity może być alternatywą dla podróży samochodem nad Adriatyk. Jak mówił, najtańszy bilet do Rijeki będzie kosztować 193 zł.
Jak dodaje prezes zarządu PKP Intercity Janusz Malinowski, w składzie będą 172 miejsca. To miejsca i siedzące, i w kuszetkach, do Wiednia, czyli do godziny 22, będzie można korzystać z wagonu restauracyjnego. Przedziały będą tylko drugiej klasy sześciomiejscowe. Jak zapewnia prezes PKP Intercity, lato ma być w tym roku, więc wszystkie wagony są już po przeglądzie klimatyzacji, ta podróż będzie niewspółmiernie wygodniejsza, niż samochodem czy autokarem.
Po przekroczeniu polskiej granicy, pociągi zatrzymają się w Ostrawie, Brzecławiu, Wiedniu, Grazu, Mariborze i Lublanie. Do Rijeki połączenie dotrze o godzinie 8.45. Składy będą kursowały do 29 sierpnia.
IAR/ho