Redakcja Polska

Szczyt UE – Mołdawia: przedwyborcze tango [FELIETON]

07.07.2025 14:30
W piątek w Kiszyniowie odbył się historyczny, bo pierwszy, szczyt UE-Mołdawia. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Layen oraz przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa zapewniali o wsparciu dla prozachodnich władz – prezydent Mai Sandu i rządu Partii Akcji i Solidarności (PAS).
Mołdawia rozpoczęła negocjacje członkowskie z Unią Europejską
Mołdawia rozpoczęła negocjacje członkowskie z Unią EuropejskąLalandrew / Shutterstock.com

Konteksty spotkania to: integracja europejska Mołdawii i wybory parlamentarne we wrześniu, bezpieczeństwo wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i ograniczanie wpływów Kremla wewnątrz kraju. Choć do przełomowych decyzji nie doszło to ten krótki szczyt zasadniczo potwierdził politykę UE wobec Mołdawii. Interesujące były zaś akcenty i okoliczności, w których do niego doszło.

Co do akcentów – ważny dla procesu integracji Mołdawii z UE zapis brzmi: Oczekujemy na kolejne kroki w procesie akcesyjnym, otwarcie klastrów negocjacyjnych, w tym jak najszybsze klastra podstawowego, kiedy tylko warunki będą spełnione. Te warunki to zgoda Węgier na rozpoczęcie negocjacji z Ukrainą, z którą Mołdawia jest w jednym pakiecie, a veto Budapesztu wobec Kijowa automatycznie blokuje postępy Kiszyniowa. W UE pojawiły się głosy, by oba państwa rozdzielić, nagrodzić Mołdawię i zainwestować w ten sposób w wyborcze perspektywy PAS, pozostawiając jednak Ukrainę za burtą. Na razie tak się nie stanie. Zwyciężyła opinia, by trzymać się pakietu, przeciwko rozdzieleniu wystąpiły w ostatnich dniach KE, obejmująca prezydencje w Radzie UE Dania, a także sama Mołdawia niechętna na polityczne udry z Ukrainą.

Co do konkretów – 270 mln euro pierwszej transzy z wartego 1,9 mld euro Moldova Growth Plan, które zostaną przekazane na budowę szpitala w Bielcach, renowację systemu grzewczego w Kiszyniowie i obniżkę rachunków za gaz i energię elektryczną. Drugi konkret to dołączenie Mołdawii do systemu bankowego SEPA od 1 października, co znacząco obniży opłaty za przelewy bankowe między państwami UE i Mołdawią. Wreszcie trzeci – dołączenie od przyszłego roku obywateli mołdawskich do unijnego programu „Roam like at Home” – w praktyce Mołdawianie przebywający na terenie państw członkowskich i korzystający z usług lokalnych operatorów, będą mogli dzwonić i wysyłać wiadomości na numery mołdawskie oraz korzystać z danych bez dodatkowych opłat roamingowch.

Wszystkie trzy powyższe decyzje zapadły w konkretnym celu. Wpisują się zarówno w proces integracji Mołdawii z UE, jak i bieżącą walkę polityczną przed zaplanowanymi na koniec września wyborami parlamentarnymi. W obu tych kwestiach KE i Maia Sandu mają identyczne zdanie – aby integracja postępowała konieczne jest uzyskanie przez PAS ponad 50 głosów w 101 osobowym parlamencie. A tu zaczynają się „schody”.

PAS może liczyć na ok. 35 procent poparcia, lecz to za mało by powtórzyć wynik sprzed czterech lat i uzyskać samodzielną większość. Brakuje też prozachodniej partii, z którą Sandu mogłaby utworzyć koalicję – przez lata kierownictwo PAS dusiło w zarodku wszelkie próby powstania takiego ugrupowania, traktując je jako zagrożenie dla własnego monopolu. Teraz, gdy potrzeba jest paląca, taka polityka się mści. Co więcej, przeciwnicy PAS mają znacznie większe zdolności koalicyjne. Blok Komunistów i Socjalistów b. prezydentów Woronina i Dodona, Blok Pobieda (Zwycięstwo) ukrywającego się w Moskwie oligarchy Ilana Șora, czy Alternatywa – kontrkandydata Mai Sandu w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich Alexandra Stoianoglu i mera Kiszyniowa Iona Cebana mają duże szansę wejść do parlamentu i wszystkie one są mniej lub bardziej otwarcie prorosyjskie.

Kluczowa – jak podczas ostatnich wyborów prezydenckich - będzie mobilizacja diaspory. Wówczas na Sandu zagłosowało rekordowe ponad 250 tys. wyborców spoza kraju, teraz jednak potrzebny byłby nowy rekord, choć frekwencja w czasie kluczowych wyborów parlamentarnych jest niższa, niż podczas prezydenckich. Stąd też decyzje KE, będące marchewką mającą ułatwić życie obywatelom Mołdawii na terenie Unii Europejskiej – taniej dzwonić i taniej robić przelewy do bliskich w kraju.

UE wkłada także sporo pieniędzy i energii w walkę z rosyjską dezinformacją, przeciwdziałanie agresji hybrydowej, a także przymyka oczy na falandyzujące prawo decyzje władz na rzecz ograniczenia działalności partii politycznych i mediów związanych z Șorem. Ten inteligentny i kreatywny mołdawski złodziej wszechczasów – poszukiwany jest lisem gończym za udział w kradzieży miliarda dolarów z krajowego systemu bankowego – podczas wyborów prezydenckich stworzył via komunikator Telegram sieć masowego przekupstwa wyborców. Przez ostatni prawie rok władze uszczelniały system. Wrześniowe wybory będą testem na ich skuteczność.

 

Tadeusz Iwański - kierownik Zespołu Białorusi, Ukrainy i Mołdawii w Ośrodku Studiów Wschodnich. W latach 2006-2011 pracował w Polskim Radiu dla Zagranicy. 


Wróciły kontrole na granicy. "To nie powrót do czasów sprzed Strefy Schengen"

07.07.2025 08:10
Od północy rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Służby zapewniają, że zakres kontroli ma być dostosowany do stopnia zagrożenia porządku publicznego lub bezpieczeństwa państwa. 

Coraz większe problemy w relacjach UE i Chin. W tle wojna na Ukrainie

07.07.2025 12:00
Pekin zażądał ograniczenia agendy zbliżającego się szczytu obu stron do jednego dnia. Szef chińskiej dyplomacji miał też oświadczyć, ze jego kraj nie chce przegranej Rosji w wojnie z Ukrainą.

Sikorski: wzmocnione NATO i silne więzi transatlantyckie fundamentem dobrobytu i bezpieczeństwa

07.07.2025 13:50
Mister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, zwracając się do uczestników narady ambasadorów podkreślił, że szacunek i pozycja w globalnej rywalizacji nie są dane z góry i raz na zawsze.