Rosyjska opozycja od dwóch tygodni demonstruje w obronie wolnych wyborów. Codziennie organizowane są w Moskwie pikiety, a w minioną niedzielę ulicami Moskwy przeszło ponad 20 tysięcy osób. Demonstranci żądają dopuszczenia kandydatów opozycji do udziału w wyborach.
Wcześniej miejska komisja wyborcza, pod różnymi pretekstami odmówiła zarejestrowania co najmniej 57-u kandydatów opozycyjnych ugrupowań. W tym tygodniu w mieszkaniach niedoszłych kandydatów przeprowadzono rewizje i wezwano ich na przesłuchania. Jak donosi radio Echo Moskwy, moskiewska prokuratura zarzuca piętnastu liderom ruchu protestacyjnego nawoływanie do nielegalnego zgromadzenia. Pod takim zarzutem stanął przed sądem Aleksiej Nawalny. Polityk został skazany na 30 dni aresztu.
IAR/dad