Redakcja Polska

FAZ: dyskusja o reparacjach tak, ale nie na drodze rozliczeń za cierpienia

22.08.2019 15:21
Przed 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej temat zadośćuczynienia za straty wojenne stał się znów przedmiotem sporu. "Dyskusja o reparacjach może odbywać się tylko dobrowolnie i tylko w pojedynczych przypadkach, a nie na drodze czegoś w rodzaju rozliczeń za niepojęte cierpienia" - napisał niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Widok ulic Warszawy w styczniu 1945 roku - zrujnowany budynek ratusza i Pałacu Blanka. Widok od strony ul. Focha
Widok ulic Warszawy w styczniu 1945 roku - zrujnowany budynek ratusza i Pałacu Blanka. Widok od strony ul. Fochanac.gov.pl

Mateusz Morawiecki w wywiadzie, którego udzielił kilku niemieckim gazetom powiedział, że Polska nigdy nie otrzymała od Niemiec odpowiedniej rekompensaty za straty poniesione w okresie drugiej wojny światowej. - W czasie wojny straciliśmy sześć milionów obywateli, o wiele więcej niż inne kraje, które otrzymały znaczne reparacje wojenne - powiedział premier Morawiecki.

Szef polskiego rządu nie podał konkretnej kwoty reparacji, ale zaznaczył, że cały czas pracuje nad tym problemem komisja parlamentarna. - Musimy wiele przeanalizować. Niemcy zlikwidowali ponad tysiąc polskich wsi. Poważnie podejdziemy do kwoty jakiej będziemy się dopominać - podkreślił.

Wojna spustoszyła Polskę jak żaden inny kraj

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisał zaś, że temat reparacji wojennych od Niemiec jest jak "beczka bez dna". "Roszczenia reparacyjne wysuwane przez Warszawę nie są niczym nowym, podobnie jak odrzucenie tych roszczeń przez Niemcy" - napisała gazeta.

"Polska ma powody, by zwracać uwagę na to, że podczas drugiej wojny światowej została spustoszona jak chyba żaden inny kraj. Jednak abstrahując od tego, że dziś nie istnieje żadna prawna podstawa do wypłacenia reparacji, nasuwa się pytanie: gdzie chcemy zakończyć temat reparacji?" - pyta autor.

Dalej wskazano, że rząd Niemiec "musi zmierzyć się z historyczną odpowiedzialnością Niemiec i musi łagodzić skutki nazistowskiego bezprawia". Dalej autor publikacji zastrzega, że może się to odbywać tylko dobrowolnie i tylko w pojedynczych przypadkach, a nie na drodze "czegoś w rodzaju rozliczeń za niepojęte cierpienia".

"W polityce wewnętrznej temat reparacji pozostanie aktualny, nie wolno jednak dopuścić do tego, by opanował on relacje między państwami" - stwierdzono w publikacji.

Typowa narracja

Nie jest to jednak pierwsza publikacja niemieckiej prasy w takim tonie. Niedawno dziennik "Die Welt" napisał, że żądania reparacyjne Polski służą rządowi PiS do odświeżania antyniemieckich stereotypów. Dziennikarze stwierdzili też, że Warszawa podważa w ten sposób powojenny ład, w tym przebieg granicy na Odrze i Nysie.

W Polskim Radiu 24 odniósł się do tego prof. Zdzisław Krasnodębski - Sprawa reparacji jest trudna dla Niemiec. Nie tylko Polska wysuwa takie żądania, robi to także Grecja i robi to o wiele bardziej energicznie od Polski - powiedział eurodeputowany PiS.

- Oczywiste jest, że kraj, który poniósł największą ofiarę w czasie II wojny światowej, nie dostał de facto żadnych reparacji, podczas gdy Niemcy wypłaciły i Francji, i innym krajom pieniądze. Myśmy mieli dostać te reparacje za pośrednictwem Związku Radzieckiego - podkreślił gość PR24.

dw.com/PAP/PR24/dad