75 lat temu, w nocy z 2 na 3 października 1944 roku, po dwóch miesiącach krwawych walk upadło Powstanie Warszawskie. Był to największy zryw niepodległościowy Armii Krajowej i największa akcja zbrojna podziemia w Europie okupowanej przez Niemców. Bój o wyzwolenie stolicy, z ogromnym zaangażowaniem jej mieszkańców, także kobiet i dzieci, toczył się od 1 sierpnia. Trwał 63 dni.
Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie, zawarty o 2-ej w nocy w kwaterze generała SS Ericha von dem Bacha w Ożarowie koło Warszawy, podpisali przedstawiciele Komendy Głównej AK - pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki "Jarecki" i podpułkownik Zygmunt Dobrowolski "Zyndram". Pojedyncze walki trwały jeszcze dwa dni. 4 października wieczorem ostatnią audycję nadała powstańcza radiostacja Błyskawica. Do 5 października oddziały powstańcze złożyły broń i poddały się Niemcom.
Porozumienie zawarte w Ożarowie gwarantowało ludności cywilnej, że nie będzie podlegała odpowiedzialności zbiorowej. Mimo to Niemcy deportowali ponad pół miliona mieszkańców stolicy, kierując część do obozów koncentracyjnych i obozów pracy. Rozpoczęli też systematyczne burzenie Warszawy i grabieże. Systematycznie niszczyli miasto, zrównali z ziemią zabytkowe budynki i świątynie, całą Starówkę, biblioteki, muzea i archiwa, a ich kolekcje spalili lub zagrabili, wywożąc do III Rzeszy.
W czasie walk Warszawa straciła około jednej czwartej zabudowy. Od 3 października 1944 do połowy stycznia 1945 roku niemieckie brygady specjalne burzyły dom po domu, grabiąc wszystko co nadawało się do wywiezienia, łącznie z przewodami telefonicznymi i torami kolejowymi.
W Powstaniu Warszawskim zginęło od 16 do 18 tysięcy powstańców. Prawie 25 tysięcy zostało rannych, w tym ponad 6 tysięcy ciężko. Po kapitulacji do niewoli dostało się około 12 tysięcy żołnierzy i oficerów. Straty wśród osób cywilnych wyniosły około 180 tysięcy osób. Powstanie nie osiągnęło celu politycznego ani wojskowego, jednak do dziś dla Polaków jest symbolem męstwa i niezłomnej walki o wolność.
IAR/ep