Minister środowiska Henryk Kowalczyk powiedział na konferencji w Warszawie, że sąsiednie państwa powinny wspierać się w sytuacjach, kiedy zdrowie ludzkie jest zagrożone. Jak mówił, polska Inspekcja Ochrony Środowiska jest wyposażona w bardzo dobre narzędzia do monitorowania jakości powietrza. - Od roku Inspekcja Ochrony Środowiska dysponuje dwudziestoma czterema mobilnymi laboratoriami. Mamy możliwości żeby pomagać innym krajom w pomiarach jakości powietrza - wskazywał minister.
Wsparcie litewskich służb to pierwsza taka międzynarodowa akcja z udziałem polskiej Inspekcji Ochrony Środowiska. - Widać, że reforma Inspekcji, którą rozpoczęliśmy w ubiegłym roku, przynosi coraz lepsze efekty. Przeniesienie rozproszonych dotychczas laboratoriów pod nadzór Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ pozwoliło na lepsze zarządzanie zasobami i również reakcję na takie sytuacje kryzysowe, jak ta na Litwie - dodał Henryk Kowalczyk.
Tomasz Frączkowski z Krajowego Laboratorium Referencyjnego do spraw jakości powietrza, który był przy pomiarach na zawartość pyłu zawieszonego po pożarze opon na Litwie, powiedział że obecnie jakość powietrza w Alytus nie zagraża zdrowiu. - Kiedy monitorowaliśmy stan powietrza, wartości zagrażających życiu czy zdrowiu ludzi nie było - mówił.
Pożar opon w Alytus wybuchł 16 października obejmując obszar około 2 tysięcy kilometrów kwadratowych. Dogaszanie trwało do soboty. Także w sobotę litewskie ministerstwo środowiska poprosiło Polskę o pomoc w pomiarach jakości powietrza w miejscu zdarzenia jak i w okolicach. Litwa dysponuje tylko jedną mobilną stacją. Do Alytus zostały wysłane dwie stacje pomiarowe z Polski - z Krakowa i Olsztyna. Ekipa z Olsztyna wciąż jest na miejscu.
IAR/dad