O wydanie dziecka w trybie konwencji haskiej z 1980 roku wystąpił ojciec. Rozpoznający sprawę w pierwszej instancji, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek i wskazał, że ewentualne zamieszkanie małoletniej z ojcem byłoby sprzeczne z jej dobrem, bo na terytorium Rosji byłaby ona pozbawiona możliwości obrony swych praw z uwagi na to, że ma status cudzoziemca, a więc nie podlega jurysdykcji tamtejszych sądów m.in. w sprawie odpowiedzialności rodzicielskiej i alimentów.
Dodatkowo sąd pierwszej instancji podkreślił, że zapewnienia ojca co do jego możliwości przejęcia samodzielnej opieki nad córką nie są wiarygodne.
Następnie Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał matce zapewnienie powrotu małoletniej do Rosji, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia. Jednocześnie sąd odmówił wiarygodności zeznaniom matki dziecka z uwagi na to, że rodzice pozostają w konflikcie.
Skarga kasacyjna
Teraz - działając z upoważnienia Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry - Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand wniósł skargę kasacyjną od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Prokurator Generalny stwierdza w skardze m.in., że rosyjskie sądy odmawiają swej jurysdykcji cywilnej w sprawach najistotniejszych dla małoletniej, w tym dotyczących środków utrzymania, a także związanych z szeroko pojętą odpowiedzialnością rodzicielską, w tym ustalenia kontaktów dziecka z każdym z rodziców. Tym samym oczywiste jest, że dziewczynka nie ma zapewnionej ochrony swych praw na terenie Federacji Rosyjskiej.
Odmowa udzielenia ochrony prawnej małoletniej przez sądy rosyjskie stanowi w ocenie Prokuratora Generalnego naruszenie przede wszystkim dobra dziecka, także w kontekście praw człowieka i podstawowych wolności.
Ponadto - według Prokuratora Generalnego - sąd drugiej instancji nie wziął pod uwagę tego, że w przypadku powrotu małoletniej pod opiekę ojca na terytorium Rosji, nie będzie on mógł - z uwagi na wykonywany zawód korespondenta wojennego - w sposób prawidłowy sprawować opieki nad córką.
Prokurator Generalny wniósł zatem o uchylenie zakażonego postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu sądowi. W skardze kasacyjnej zawarto również wniosek o wstrzymanie wykonania zaskarżonego orzeczenia do czasu zakończenia postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym.
Postępowanie w trybie konwencji haskiej
Postępowanie prowadzone było w trybie konwencji haskiej z 1980 roku i dotyczyło małoletniej posiadającej podwójne obywatelstwo, polskie i holenderskie. Od czasu urodzenia dziecka jego matka była pierwszoplanowym rodzicem, a od 2016 roku samotnie wychowywała córkę po opuszczeniu rodziny przez ojca. Ojciec dziewczynki, korespondent wojenny i dziennikarz śledczy, często wyjeżdżał z racji wykonywanego zawodu. W 2017 roku na terenie Federacji Rosyjskiej, dokąd rodzina przeniosła się z Holandii w związku z pracą ojca dziewczynki, toczyły się z udziałem obojga rodziców sprawy o alimenty oraz o kontakty dziecka z ojcem. W obu tych sprawach sądy rosyjskie odrzuciły pozwy, stwierdzając brak swojej jurysdykcji do rozpoznania sprawy, gdyż strony nie są obywatelami Rosji i nie miały też na jej terytorium stałej rezydencji.
Dziewczynka urodziła się w Polsce, gdzie również zamieszkiwała wraz z matką przez kilka pierwszych miesięcy. W Polsce też spędzała wakacje i święta. W czasie takiego wakacyjnego pobytu w Polsce w 2018 roku dziewczynka wymagała hospitalizacji, co wiązało się z brakiem możliwości przemieszczania, w szczególności samolotem. Matka dziecka, z uwagi na pracę w Rosji, kilkakrotnie tam wyjeżdżała aż do czasu, kiedy we wrześniu 2018 roku zakończyła pracę na terytorium Federacji Rosyjskiej i powróciła na stałe do Polski.
IAR/dad