Jak wyjaśnił gość Polskiego Radia 24, Aleksander Łukaszenka wizję przyszłości Białorusi ma przedstawić na początku przyszłego roku i może ona zakładać zmianę konstytucji. Według Rusłana Szoszyna Białoruś staje się powoli państwem totalitarnym. Jak zaznaczył, aktualne zmiany w prawie pozwalają pozbawiać obywateli obywatelstwa pod pretekstem ochrony interesów państwa.
Rusłan Szoszyn podkreślił, że rewolucja jest dramatem ludzi. Wyjaśnił, że Białorusini boją się krytykować Aleksandra Łukaszenkę, zwłaszcza że dochodzi do zabójstw politycznych. Dziennikarz podał przykład opozycjonisty Ramana Bandarenki, który w czwartek zmarł w szpitalu, gdzie został przywieziony ze śladami pobicia z komisariatu milicji.
Białoruska opozycja zamierza zorganizować dziś w Mińsku kolejną dużą demonstrację, podczas której będzie domagać się odejścia prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Tym razem akcja ma przebiegać pod hasłem "Idę na protest". Przez ostatnie dni zwolennicy opozycji zanosili w Mińsku kwiaty na tak zwany Plac Przemian, gdzie został zatrzymany Raman Bandarenka.
Uczestnicy manifestacji chcą też upamiętnić wspomnianego opozycjonistę. Mieszkańcy stolicy i innych białoruskich miast od czwartku zapalają znicze jako symbol pamięci o zmarłym uczestniku opozycyjnych demonstracji. Miejsca upamiętniające jego śmierć powstały spontanicznie w wielu miastach Białorusi: Grodnie, Witebsku, Brześciu i Naroczy.
IAR/dad