Wystarczył mróz, brak wiatru i powszechne ogrzewanie węglem lub drewnem w bezklasowych kotłach, aby smog unosił się dosłownie nad połową kraju. Jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska od poniedziałku między innymi w Warszawie, Bydgoszczy, Toruniu, Gdańsku, Gdyni, Kielcach, Lublinie i Białymstoku normy szkodliwych pyłów przekroczone były kilkukrotnie .
Władze miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem apelowały o pozostanie w domach, o nie rozpalanie kominków oraz o ograniczenie korzystania z transportu. Zalecano także unikania wietrzenia pomieszczeń. W tej chwili poziom smogu zdecydowanie się zmniejszył, ale nie zmniejszył się problem. – Podstawową przyczyną smogu jest spalanie w przestarzałych kotłach złej jakości paliwa - tłumaczy Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego. Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie, gdzie od ponad roku obowiązuje zakaz palenia węglem i drewnem, powietrze jest dużo lepsze niż na obszarze Gdańska czy Gdyni. Pomóc w rozwiązaniu problemu smogu w dużych polskich miastach może tylko szybka wymiana bezklasowych kotłów, tzw. kopciuchów – uważają eksperci.
Wymianę palenisk na niskoemisyjne ma przyspieszyć zarówno program rządowy "Czyste powietrze", jak i programy miejskie. W ramach programu "Czyste powietrze" do 2029 roku wymienionych zostanie 3 miliony palenisk. Dotąd wymieniono ich ponad 72 tysiące. Jak mówi wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Artur Michalski, budżet całego programu "Czyste powietrze" to 103 miliardy złotych.
Na wymianę "kopciuchów" są też pieniądze z programów miejskich. W Warszawie z dotacji miasta wymieniono do tej pory około 2 tysięcy kotłów w budynkach prywatnych, do wymiany jest jeszcze 15 tysięcy pieców. Jak mówi dyrektor koordynator ds. zrównoważonego rozwoju w mieście stołecznym Justyna Glusman, w Warszawie do końca 2020 roku dotacja pokrywała cały koszt wymiany.
Problem smogu od lat nie znika m.in. na Śląsku. Do kampanii antysmogowej 140-tysięcznego Rybnika włączyli się znani mieszkańcy miasta. Przypominają oni wraz z samorządowcami m.in. o zbliżających się terminach wymiany starych pieców, wynikających z regionalnej uchwały antysmogowej, obowiązującej od 2017 roku. Do rybniczan w ramach kampanii trafiło 40 tys. ulotek o tytule "Gańba. Kopciuchy trują nas wszystkich”. Gańba w gwarze śląskiej znaczy wstyd.
Według raportu Europejskiej Agencji Środowiska z roku 2018, z powodu zanieczyszczenia powietrza przedwcześnie w Polsce zmarło ponad 40 tys. osób.
IAR/ep