Redakcja Polska

Polski piekarz z Buczy: Rosjanie mieli w piekarni bazę. Oczyściliśmy ją i teraz rozdajemy ciepły chleb

21.04.2022 11:23
- Rosjanie urządzili sobie w piekarni bazę. My, po jej oczyszczeniu, zaczęliśmy rozdawać stąd mieszkańcom świeży chleb, który jest symbolem domowego ciepła i bezpieczeństwa - powiedział Jacek Polewski, piekarz z Poznania.
Ukraińcy na tle zniszczonych atakiem rakietowym domów
Ukraińcy na tle zniszczonych atakiem rakietowym domów PAP/EPA/OLEG PETRASYUK

Jacek Polewski przybył do Buczy w połowie kwietnia z synem i przyjacielem. - Gdy zobaczyłem, co się tam wydarzyło, całe to okrucieństwo, pomyślałem, że najlepsze co mogę zrobić jako piekarz, to pomóc w uruchomieniu piekarni. Wrzuciłem w Google Maps dwa słowa: piekarnia i Bucza - wyskoczyło kilka wyników, napisałem do pierwszej z brzegu, właściciel odpisał w ciągu kilku minut. Załadowaliśmy w Poznaniu 500 kilogramów mąki i ruszyliśmy - dodał, odpowiadając na pytanie o swoje motywacje.

Piekarz przyznał, że w piekarni, z której właścicielem nawiązał współpracę, mieściła się siedziba rosyjskiego oddziału biorącego udział w okupacji Buczy. - Gdy przyjechaliśmy, panował tam straszny bałagan, sprzątaliśmy to dwa dni. Rosjanie ukradli formy do pieczenia, talerze, podstawowe przyrządy kuchenne - wyliczał. - Trochę obawialiśmy się min, które mogły zostać ukryte pod materacami czy meblami, ale na szczęście niczego nie znaleźliśmy - dodał.

Zapytany o reakcję lokalnej społeczności na pojawienie się polskich piekarzy i rozpoczęcie prac zauważył, że "nikt w mieście nie wie, kiedy lokale i sklepy ponownie rozpoczną działalność". - Ludzie podchodzili do nas i pytali, kiedy ruszymy - powiedział Jacek Polewski.

Wygłodniali pragnęli chleba

W mieście nie działa zdecydowana większość sklepów i restauracji. Duża część z nich została zdewastowana i ograbiona przez okupujących miasto Rosjan. - W Buczy działa wiele organizacji zapewniających mieszkańcom pomoc humanitarną. Jedzenie można więc zdobyć, jednak są to przede wszystkim produkty suche lub zapakowane próżniowo, brakuje towarów świeżych - powiedział Jacek Polewski. - Po upieczeniu pierwszej partii chlebów pojechaliśmy rozdać je pod blokiem, w którym nadal nie ma prądu, gazu ani wody. Ludzie gotują tam nad rozpalanym przed klatkami ogniem. Wszyscy dosłownie rzucili się na ten ciepły, świeży chleb - przyznał piekarz.

Jacek Polewski powiedział PAP, że we wtorek do właściciela lokalnej piekarni zadzwonił ktoś z armii i powiedział, że "wkrótce rozpocznie się rosyjska ofensywa i musimy się wynosić". - Nie chcieliśmy opuszczać Buczy, bo wiemy, że rosyjskie wojska nie są w stanie niczego zrobić od tej strony, ale piekarz wolał nie ryzykować i dlatego wyjechaliśmy - dodał.

- Pojechaliśmy do Kijowa, gdzie planujemy piec chleby i ciasta na prawosławną Wielkanoc. Będziemy też zaopatrywać szpital wojskowy i żołnierzy. Wrócimy do Buczy, będzie pracować i tam, i w Kijowie - zapewnił Polewski. - W środę rozdzieliliśmy się, mój syn razem z przyjacielem pojechali pomagać do Buczy, robią tam m.in. zakupy, a ja zostałem w Kijowie - dodał.


PAP/dad

Rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego uwikłany we współpracę z rosyjskim Nord Stream 2

21.04.2022 08:39
Jak wynika z ujawnionych dokumentów, między rządem Meklemburgii-Pomorza Przedniego a firmą Nord Stream 2 AG i związaną z nią fundacją na rzecz ochrony klimatu istniał szereg powiązań. Sprawą chce zająć się parlamentarna komisja śledcza – opisuje portal Frankfurter Allgemeine Zeitung.

Pozytywna ocena Komisji Europejskiej w sprawie wniosku Ukrainy o członkostwo w Unii - w czerwcu

21.04.2022 10:25
W czerwcu jest spodziewana wstępna, pozytywna ocena Komisji Europejskiej w sprawie nadania Ukrainie statusu kraju kandydującego do Unii. Mówił o tym w środę w Kijowie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Zapewniał, że po opublikowaniu opinii umieści tę sprawę na najbliższym, unijnym szczycie, by uzyskać opinię wszystkich krajów członkowskich. A w Unii na razie są różnice zdań.