O kierunku przyszłego natarcia ma świadczyć systematyczny, silny ostrzał pozycji ukraińskich, a także próba zdobycia przez Rosjan ośmiokilometrowego odcinka terenu między Siewierskiem i Wierchniekamieńskiem. Stworzyłoby to dogodne pozycje wyjściowe ewentualnej ofensywy.
Tezę o przygotowywanym natarciu potwierdza, zdaniem specjalistów, wznowienie przez Rosjan działań zaczepnych na północny wschód od miasteczka Awdijiwka w celu ominięcia ukraińskich umocnień w tej okolicy.
Rozpoczęcie działań na dużą skalę opóźnia silny opór strony ukraińskiej, która w ciągu ostatniej doby odparła Rosjan w rejonie Siewierska. Rosjanie nie osiągnęli również sukcesu w okolicy Bachmutu. Walki wciąż toczą się około 20 kilometrów na południowy wschód od miasta. Siły ukraińskie zatrzymały także rosyjskie natarcie ok 6 kilometrów na północny wschód od Awdijiwki.
UE dozbroi Ukrainę? Informacje Polskiego Radia
W poniedziałek jest spodziewana wstępna zgoda na zwiększenie do dwóch i pół miliarda euro unijnego funduszu na zakupy i dostawy broni dla Ukrainy - usłyszała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Polityczne porozumienie mają osiągnąć ministrowie spraw zagranicznych krajów członkowskich na spotkaniu w Brukseli. Mają oni dodać 500 milionów euro do dostępnej puli pieniędzy w Europejskim Funduszu na rzecz Pokoju.
Po raz pierwszy Unia zaczęła korzystać z funduszu w lutym, zaraz po rosyjskiej napaści na Ukrainę. Wtedy do dyspozycji było pół miliarda euro i później co miesiąc ten fundusz zwiększano. W praktyce wygląda to tak, że europejskie rządy, które przekazały uzbrojenie Ukrainie, mogą się ubiegać o zwrot wydatków i ponoszonych kosztów.
Polska jest liderem jeśli chodzi o przekazane uzbrojenie i zwroty z unijnego funduszu. Potwierdzał to w maju w Brukseli minister obrony Mariusz Błaszczak, który mówił, że sam polski udział przekroczył miliard euro. Szef MON apelował wtedy o zwiększenie funduszu. Początkowo finansowano różnego rodzaju broń i tę śmiercionośną, także kamizelki i hełmy. Teraz, zgodnie z prośbą Ukrainy, Unia skupia się przede wszystkim na ciężkim uzbrojeniu. 90 procent pieniędzy z europejskiego funduszu jest przeznaczonych na czołgi, broń przeciwpancerną i systemy przeciwlotnicze.
IAR/PR24/dad