Żaryn zaznaczył, że nic nie wskazuje na to, że Rosja chce odstąpić od celu, jakim jest zniszczenie Ukrainy w jej obecnym kształcie, a sama agresja jest dla Moskwy jedynie przystankiem. - Rosja kontynuuje inwazję przeciwko Ukrainie. Po krótkiej przerwie operacyjnej Kreml zapewne rozpocznie kolejną fazę wojny. Należy się spodziewać dalszych ataków, kolejnych zbrodni wymierzonych w żołnierzy i cywilów oraz następnych prób terroryzowania mieszkańców całej Ukrainy - tłumaczył.
-Nic nie wskazuje na to, by wojna Rosji przeciwko Ukrainie miała się w najbliższym czasie zakończyć - dodał.
Podkreślił, że Rosja będzie kontynuowała również wojnę informacyjną, "którą traktuje jako element zarządzania Rosjanami, ale również narzędzie ataków na kraje NATO". - Celem działań pozostaje próba rozmycia odpowiedzialności Kremla za atak na Ukrainę, fałszowanie obrazu wojny, tuszowanie rosyjskich strat i zbrodni oraz próba destabilizowania pomagających Ukrainie krajów Zachodu - ocenił.
Rosja chce wymusić wycofanie sankcji
Według Żaryna Rosja chce wymusić na Zachodzie wycofanie się z nałożonych na nią sankcji oraz zatrzymać trafiającą do Ukrainy pomoc.
Przypomniał też, że Polska celem propagandowych działań Rosji oraz presji psychologicznej jest od wielu lat. - Potrafimy realnie oceniać rosyjskie cele, widzimy rosnącą agresję Moskwy, potrafimy również identyfikować działania hybrydowe, które są realizowane przez służby specjalne Federacji Rosyjskiej - podkreślił.
- To nasze doświadczenie oraz wiedza wskazują, że Rosja będzie kontynuować wojnę przeciwko Ukrainie, pozostanie krajem agresywnym wobec państw, które traktuje jako swoją strefę wpływów, a także będzie próbowała osłabiać i rozgrywać kraje NATO - wskazał.
Gra na ośmieszenie lub zniszczenie NATO
Zaznaczył, ze celem strategicznym Kremla jest zniszczenie lub całkowite ośmieszenie Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W jego ocenie Żaryna reakcja Zachodu musi być skupiona na pomocy Ukrainie.
Kluczowe jest jednak również wspólne podejście do zagrożeń rosyjskich - zaznaczył - Tylko zachowując jedność i wspólną ocenę zagrożeń ze Wschodu będziemy w stanie zatrzymać rosyjską napaść - ocenił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
- Agresja na Ukrainę jest dla Moskwy jedynie przystankiem - dodał.
W czwartek mija 141 dzień oporu Ukrainy przed napaście Rosji, która rozpoczęła się 24 lutego.
PAP/dad