Ukraiński przywódca nawiązał do swojego przemówienia sprzed roku, opublikowanego w zupełnie innych okolicznościach, jeszcze przed rosyjską agresją na sąsiedni kraj. - Od tamtego czasu zmieniło się wiele na Ukrainie i na świecie, ale nie zmieniła się odpowiedź na pytanie, kim są Ukraińcy i co jest dla nich najważniejsze - oznajmił Zełenski w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
Jak podkreślił, wolność i godność, "nierozdzielnie związane ze sobą niczym dwa brzegi Dniepru" zawsze były ważne dla mieszkańców Ukrainy, ale dopiero w obliczu inwazji Kremla społeczeństwo wystawiono na prawdziwą próbę. - Nie boimy się występować w obronie wolności i godności. (...) Wszyscy zobaczyli, że można dać odpór jednej z największych armii świata i stać się jedną z najlepszych armii na świecie. (...) Możemy pozostać bez pieniędzy, benzyny, ciepłej wody i światła, ale nie bez wolności - podkreślił prezydent.
Zełenski przytoczył liczne przykłady bohaterskiej postawy ukraińskich cywilów, m.in. powstrzymywanie kolumn wroga przez nieuzbrojonych mieszkańców, masowe zapisywanie się na ochotnika do armii czy prowadzenie zajęć online z pozycji bojowych na linii frontu. Przywołał też historię kilkunastoletniej dziewczynki, która z przestrzelonymi nogami przejechała samochodem 15 km, żeby ewakuować czworo ciężko rannych dorosłych. - Wytrzymamy, przetrwamy, przeżyjemy i zwyciężymy. W dniu (dzisiejszego święta) zbierzemy się jeszcze w wolnym kraju, na kijowskim Majdanie - czyli tam, gdzie zawsze broniono tych wartości, w tym na barykadach podczas Pomarańczowej Rewolucji i Rewolucji Godności - zadeklarował Zełenski.
Dzień Wolności i Godności jest obchodzony na Ukrainie 21 listopada na pamiątkę Pomarańczowej Rewolucji z 2004 roku i Rewolucji Godności z 2013 roku. W wyniku pierwszych protestów na kijowskim Majdanie prezydencką władzę uzyskał Wiktor Juszczenko. Rewolucja Godności przeszła do historii jako masowe wystąpienia społeczne przeciwko prorosyjskiemu przywódcy Wiktorowi Janukowyczowi.
Demonstracje w listopadzie 2013 roku wybuchły w reakcji na odmowę podpisania przez Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i trwały do lutego 2014 roku, gdy prezydent został odsunięty z urzędu. Podczas Rewolucji Godności zginęło około 100 ukraińskich cywilów.
PAP/IAR/dad