W poniedziałek rosyjskie bombowce i okręty wystrzeliły na terytorium Ukrainy ponad 70 dalekosiężnych rakiet. Większość udało się zestrzelić. Według szefa ukraińskiego wywiadu Kiryła Budanowa rosyjskie zasoby rakiet, którymi atakują Ukrainę, są na wyczerpaniu.
- Rosjanie wyrabiają nowe egzemplarze, ale jest to niewielka produkcja w porównaniu z tą ogromną liczbą rakiet, którymi atakują oni Ukrainę - stwierdził. Szef ukraińskiego wywiadu ocenił, że rosyjskie zapasy wystarczą im na jeszcze kilka zmasowanych ataków.
Według danych opublikowanych przez ukraiński resort obrony 22 listopada w rosyjskim arsenale znajdowało się wówczas m.in. 150 rakiet Ch-555 i ponad 130 rakiet Ch-101. Od publikacji tych danych Rosjanie dokonali kolejnych dwóch zmasowanych ostrzałów, w których łącznie użyli ponad 160 rakiet - głównie Ch-555 i Ch - 101.
W rosyjskich magazynach znajduje się jednak jeszcze sporo innych rakiet m.in. przeciwlotniczych S-300, których Rosjanie używają też do ataków na cele naziemne.
Kreml czeka na nowe dostawy z Iranu
Rosja wykorzystała już wszystkie drony, które sprowadziła wcześniej z Iranu - podała we wtorek amerykańska telewizja ABC, powołując się na zachodnich oficjeli. Rosjanie mają obecnie czekać na dodatkowe dostawy.
00:53 12086446_1.mp3 Ukraiński wywiad: Rosjanom kończą się rakiety. Relacjonuje Paweł Buszko (IAR)
Według anonimowych źródeł stacji, Rosja w przeprowadzonych w ostatnich dniach bombardowaniach Ukrainy przestała używać sprowadzonych z Iranu dronów Shahed-136 i bezzałogowców Mohajer-6, bo wyczerpała ich zapasy. Moskwa ma jednak oczekiwać na uzupełnienie tych zasobów.
Wcześniejsze doniesienia m.in. "Washington Post", oparte na źródłach w amerykańskim wywiadzie, mówiły, że na początku listopada Iran zgodził się na produkcję swoich dronów na terytorium Rosji. Według Białego Domu, Teheran może też potencjalnie zaopatrzyć Rosję w rakiety balistyczne krótkiego zasięgu.
Według zachodniego oficjela cytowanego przez ABC, ostatnie ataki dronów na bazy lotnicze wewnątrz Rosji skłonią Kreml do refleksji na temat obrony swoich obiektów wojskowych. Dodał też, że ataki te pokazują, że Zachód przeceniał możliwości rosyjskiej armii.
IAR/PAP/dad