Polacy przy urnach. Mniej chętnie głosujemy na samorządowców jak parlamentarzystów

W Polsce wybory samorządowe cieszą się mniejszym zainteresowaniem niż parlamentarne czy prezydenckie. Podkreślił to profesor Andrzej Zybała - socjolog ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na antenie Polskiego Radia 24. Tymczasem politolog Piotr Makowiecki zwrócił uwagę, że liderzy większości ugrupowań obwieścili sukces, choć mało skupiali się na sprawach lokalnych. Z dotychczasowych cząstkowych wyników wyborów wynika, że frekwencja wynosi nieco ponad 51 procent.

Wybory samorządowe 2024. Głosowanie w lokalu wyborczym w Głuchowie koło Rawy Mazowieckiej.

Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Socjolog powiedział, że grupa osób, która zagłosowała to jest całkiem dużo wyborców. Profesor Andrzej Zybała podkreślił, że frekwencja była wyższa albo podobna jak w poprzednich wyborach samorządowych. Przypomniał, że w 1994 w wyborach samorządowych frekwencja wyniosła zaledwie 33 procent. - Te obecne 50 procent to podobny wynik jak w 2018 roku. To nie jest bardzo dobrze, gdyż w 2023 roku w wyborach parlamentarnych mieliśmy około 74 procent frekwencji. Natomiast tradycyjnie u nas wybory samorządowe cieszą się mniejszym zainteresowaniem - powiedział profesor.

Posłuchaj

00:23 12912630_1.mp3 Profesor Andrzej Zybała podkreślił, że frekwencja była wyższa albo podobna jak w poprzednich wyborach samorządowych. Przypomniał, że w 1994 w wyborach samorządowych frekwencja wyniosła zaledwie 33 procent (IAR)

 

Politolog: partia za mało skupiły się na sprawach lokalnych

Z kolei politolog Piotr Makowiecki ocenił, że w kampanii samorządowej partie za mało skupiały się na sprawach lokalnych. W Polskim Radiu 24 zwrócił uwagę, że po ogłoszeniu wyników sondażowych, wszyscy liderzy ogłosili sukces. - Prezes PiS ogłosił, że przedwcześnie położono go do grobu, więc wygrali, nie patrzy na to, że w większości sejmików nie mogą rządzić. Koalicja wygrała, bo zwiększyła swój stan posiadania (...) Trzecia Droga jest trzecia, więc jest fantastycznie, jeżeli chodzi o Konfederację, to wyprzedzili Lewicę, więc to sukces murowany, a Lewica jest zadowolona, bo mieli w Warszawie niezły wynik - wskazał.

Piotr Makowiecki dodał, że Prawo i Sprawiedliwość w sejmikach wojewódzkich nie będzie miało dużych możliwości zawarcia koalicji. - Na poziomie wojewódzkim PiS z Konfederacją - to jest jedyna konfiguracja, która może się wydarzyć. Koalicja 15 października będzie zawierać porozumienie w sejmikach, natomiast na poziomie gmin możliwe są wszystkie konfiguracje - dodał.

Posłuchaj

00:54 12912774_1.mp3 Znamy pierwszych zwycięzców w wyborach na prezydentów miast. Wybory w pierwszej turze na włodarzy dużych miast zostały między innymi rozstrzygnięte w Warszawie, Gdańsku, Opolu, Białymstoku, Lublinie i Bydgoszczy, Szczecinie i Katowicach. Materiał Witolda Banacha (IAR)

 

Z sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos dla TVP Info, Polsat News i TVN24 wynika, że Prawo i Sprawiedliwość uzyskało największe poparcie w wyborach samorządowych do sejmików wojewódzkich. W skali kraju wśród ogólnopolskich komitetów - otrzymało 33,7 procent głosów wyborców. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 31,9 procent, na trzecim - Trzecia Droga z poparciem na poziomie 13,5 procent, a na czwartym - Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy - 7,5 procent. Lewica uzyskała 6,8 procent głosów. Na lokalne komitety wyborcze zagłosowało 3,9 procent wyborców.

IAR/dad