Siły Zbrojne Ukrainy utrzymują obronę w zachodniej części miasta Kurachowe. Rosjanie zajęli już północny brzeg Zbiornika Kurachowskiego i kontrolują przeprawy z północy na południe. Miasto atakowane jest także od południa. Zarówno w regionie Kurachowego, jak i w okolicach wsi Uspeniwka na południe od miasta powstały dwa "kotły" w których znalazły się zagrożone odcięciem wojska ukraińskie.
Polska wolontariuszka Aldona Hartwińska, która dostarcza pomoc obrońcom Ukrainy, podkreśla, że ostateczny upadek Kurachowego może sparaliżować logistykę i zaopatrzenie wojsk ukraińskich w całym Donbasie. 0 Z punktu widzenia logistyki i transportu Kurachowe już jest stracone, ponieważ nie da się do niego wjechać. Jest to o tyle ważne miasto na mapie, że prowadziły przez nie ważne drogi zaopatrzenia między innymi z Zaporoża - powiedziała polska wolontariuszka.
Główny cel Rosjan - zajęcie Pokrowska
Głównym celem Rosjan w Donbasie pozostaje zajęcie Pokrowska, który jest ważnym hubem zaopatrzeniowym dla ukraińskich wojsk w regionie. Zajęcie Kurachowego umożliwi Moskwie kontynuowanie ofensywy na zachód oraz rzucenie kolejnych sił na północ od miasta, właśnie w rejon Pokrowska. Ukraińscy eksperci i żołnierze nie spodziewają się jednak, by Rosja zdecydowała się na próbę zajęcia Pokrowska szturmem. Ich zdaniem Rosjanie prawdopodobnie będą chcieli oblegać miasto, tak by zminimalizować własne straty. - Żołnierze z którymi rozmawiałam nie spodziewają się rosyjskiego ataku na miasto. Celem Moskwy ma być jednak całkowite odcięcie logistyki wokół Pokrowska. W tej chwili przez miasto można przejechać zaledwie jedną drogą okalającą Pokrowsk, nie jest tam jednak bezpiecznie- mówi Aldona Hartwińska.
Według ukraińskich źródeł tylko w rejonie Kurachowego rosyjskie straty w ostatnich dniach sięgają 400 zabitych i rannych na dobę. Ukraińcy podkreślają, że Moskwa intensywnie ostrzeliwuje pozycje obrońców korzystając z różnych rodzajów artylerii i dronów. Według ekspertów okrążone siły ukraińskie albo zdecydują się na kontruderzenie z wykorzystaniem własnych odwodów, albo - co bardziej prawdopodobne - będą musiały szybko wycofać się na zachód. W przypadku drugiego scenariusza Rosjanie zdobędą ważny przyczółek, który ułatwi im dalsze natarcie w Donbasie i znacznie wpłynie na trwającą od dekady obronę całego regionu.
IAR/dad