Siły USA na Bliskim Wschodzie przeprowadziły uderzenia na ponad 75 celów związanych z Państwem Islamskim w centralnej Syrii, w tym na obozy i przywódców grupy - poinformowało Centralne Dowództwo USA (CENTCOM). USA przestrzegły też syryjskie grupy przed współpracą z terrorystami.
Nie ma informacji o ofiarach cywilnych.
ISIS nie może wykorzystać sytuacji w Syrii
- Nie powinno być żadnych wątpliwości. Nie pozwolimy, by Państwo Islamskie (ISIS) się odtworzyło i wykorzystało obecną sytuację w Syrii - powiedział szef CENTCOM gen. Michael Erik Kurilla.
- Wszystkie organizacje w Syrii powinny wiedzieć, że pociągniemy je do odpowiedzialności, jeśli w jakikolwiek sposób będą współpracować z ISIS lub je wspierać - dodał.
Ponad 140 bomb i rakiet
USA utrzymają obecność wojskową we wschodniej Syrii w ramach misji przeciwko Państwu Islamskiemu.
- Uderzenia były znaczące, w ataku użyto ponad 140 bomb i rakiet - powiedział gen. Kurilla.
- Nie mam jeszcze oceny uderzenia, ale zakładam, że jest całkiem udane, ponieważ ISIS nadal chce się odbudować. Nie byli w stanie tego zrobić, bo wywieraliśmy na nich nieustanną presję, miesiąc po miesiącu. I zapewnimy, że nie będą mogli skorzystać z okazji obecnych zmian - stwierdził urzędnik.
Izrael zbombardował cele w Syrii. Celem strategiczna broń
Naloty na terytorium Syrii przeprowadził również Izrael.
Dziesiątki izraelskich samolotów przeprowadziły naloty na liczne cele w Syrii, by zniszczyć "strategiczną broń", która po upadku reżimu Baszara al-Asada mogłaby się dostać w ręce nieprzyjaznych Izraelowi sił - podał portal Times of Israel.
Ataki były "bardzo intensywne" - przekazało źródło w izraelskim wojsku. Dodało, że oprócz składów broni zaatakowano też miejsca jej produkcji oraz systemy obrony powietrznej.
Ośrodek rakietowy współpracujący z Iranem
Co najmniej trzy naloty były wymierzone w mieszczący się w Damaszku rządowy ośrodek naukowy, który według doniesień był wykorzystywany przez Iran do rozwoju programu rakietowego - podała agencja Reuters.
Uderzenia wyrządziły też poważne szkody w zlokalizowanym obok kompleksie służb bezpieczeństwa. Według jednego ze źródeł zniszczono miejsce przechowywania wrażliwych danych wojskowych i budynki sąsiadujące z biurami wywiadu wojskowego.
Czytaj także:
PAP/pr24.pl/pb