W Dyneburgu został też dziś odsłonięty pomnik kapitana Władysława Raginisa. Marszalek w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że to jego pierwsza wizyta na Łotwie, ale jest pod wrażeniem zainteresowania Polską i polskością. "Tutaj Polska żyje dzięki temu, że mniejszość polska żyjąca na Łotwie chce mieć kontakt z Polską. Tą polską tradycją dzieli się z Łotyszami" - powiedział.
Stanisław Karczewski w Domu Polskim w Dyneburgu wziął udział w przekazaniu pierwszoklasistom i ich rodzicom wyprawek szkolnych w ramach akcji Bon Pierwszaka. Jest ona prowadzona przez Fundację "Pomoc Polakom na Wschodzie". Halina Smulko, dyrektorka gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego w Dyneburgu powiedziała Polskiemu Radiu, że gest państwa polskiego jest o tyle ważny, że w tej części Łotwy rodziny są na tyle przemieszane, że polskość trzeba promować. "To świadczy o tym, że są Polakami lub o tym, że mają korzenie polskie. W jednej rodzinie mogą być Polacy, Rosjanie, Ukraińcy czy Łotysze, ale chodzą do polskiej szkoły" - mówi.
Marszałek wziął też udział w odsłonięciu pomnika kapitana Władysława Raginisa, który pochodził z Dyneburga. Jak powiedział, dzięki temu, można pokazać jak dużo ważnych i znanych osób tu żyło i jest zasłużonych dla Polski oraz Łotwy. Wieczorem marszałek spotka się z Polakami mieszkającymi na Łotwie.
Wizyta marszałka na Łotwie potrwa do soboty. Jutro Stanisław Karczewski odwiedzi Rygę. Spotka się tam z przewodniczącą parlamentu i odwiedzi polskich żołnierzy stacjonujących w bazie Adażi. Z kolei w sobotę na Uniwersytecie w Dyneburgu weźmie udział w Narodowym Czytaniu.
IAR/ks