Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który odwiedził Auschwitz. W słowach swojej homilii odniósł się do bohaterskiej postawy św. Maksymiliana Kolbego, który w obozie oddał swoje życie za współwięźnia, Franciszka Gajowniczka.
- Papież doskonale rozumiał znaczenie tego miejsca. Jego ogromną, głęboką symbolikę i przesłanie dla współczesnych. Sam był tutaj bardzo często jako kardynał Wojtyła, modlił się, przywoził tutaj bardzo wielu swoich gości, którzy odwiedzali archidiecezję krakowską – mówił Andrzej Kacorzyk, wicedyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.
Jan Paweł II przeszedł pod bramą z napisem "Arbeit macht frei", po czym skierował się na dziedziniec bloku 11, tam modlił się pod ścianą, pod którą rozstrzeliwano więźniów. Później przeszedł do celi, w której zginął o. Maksymilian Kolbe.
- Grupa dziennikarzy i pracowników muzeum szła w pewnym oddaleniu od papieża. On sam szedł w milczeniu aż do ściany straceń, gdzie się modlił - mówiła Anna Odi, przewodniczka po Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, która w grupie pracowników muzeum witała Papieża.
Następcy Jana Pawła II na tronie Piotrowym odwiedzili obóz kolejno w 2006 (Benedykt XVI) i 2016 (Franciszek) roku.
Przez cały czas swego istnienia, do 27 stycznia 1945, Auschwitz pełnił funkcję obozu koncentracyjnego, z biegiem czasu stając się największym z nich. Niemieccy okupanci w pierwszych miesiącach kierowali tam przede wszystkim polskich więźniów politycznych, uznanych za szczególnie niebezpiecznych. Byli to społeczni, duchowi i wojskowi przywódcy przedwojennej Polski. Inteligenci, ludzie kultury i nauki oraz uczestnicy ruchu oporu.
Od 1942 roku Auschwitz-Birkenau było głównym miejscem zagłady Żydów. Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi.
polskieradio24.pl/bm/ho