To właśnie pracownicy CSK MSWiA, a także Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i innych służb polecieli do Wielkiej Brytanii, aby przeprowadzić testy na COVID-19 polskim kierowcom czekającym na przekroczenie granicy z Francją. Samolot z 37 polskimi medykami, którzy będą robić testy na obecność koronawirusa polskim kierowcom czekającym na możliwość przejazdu z Wielkiej Brytanii do Francji, wylądował w czwartek wieczorem na londyńskim lotnisku Gatwick. Z lotniska medycy zostali przewiezieni transportem zapewnionym przez polską ambasadę w Londynie do Dover.
W okolicach Dover jest najwięcej polskich kierowców. Medycy będą korzystali z szybkich testów antygenowych, które zostały przetransportowane do Wielkiej Brytanii tym samym samolotem, którym lecieli.
Jak podawały w czwartek rano brytyjskie media, w Dover, na prowadzącej do tego miasta autostradzie M20, na dawnym lotnisku Manston oraz w innych miejscach hrabstwa Kent w kolejkach stało ok. 6000 ciężarówek, z czego znaczna część jest kierowana przez Polaków.
Te korki to efekt niedzielnej decyzji Francji, która z powodu rozprzestrzeniającej się w Anglii nowej odmiany koronawirusa zamknęły na 48 godzin granicę dla przyjazdów z Wielkiej Brytanii, przy czym nie dotyczyło to tylko ruchu pasażerskiego, ale też transportu towarów. W środę granica została otwarta, ale tylko dla osób mających negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
IAR/PAP/dad