W uroczystości uczestniczyła oficjalna polska delegacja z wicemarszałek Sejmu Małgorzatą Gosiewską, która mówiła, że zbrodnie UPA sprzed 78 lat porażają swoim bestialstwem. Jak dodała, zadając straszliwy ból mordowano mężczyzn, kobiety i dzieci tylko dlatego, że byli Polakami.
Małgorzata Gosiewska podkreślała, że tylko na solidnym fundamencie prawdy można budować relacje między narodami. Apelowała, aby dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy byli gotowi do stawiania wyżej tego, co jednoczy, a nie tego co dzieli.
Wartę honorową przy krzyżu ku czci ofiar pełnili harcerze z Wołyńskiego Hufca Harcerstwa Polskiego na Ukrainie.
W uroczystościach brali też udział polscy motocykliści z Rajdu Wołyńskiego, a także przedstawiciele miejscowych ukraińskich władz i prawosławnego duchowieństwa.
W niedzielę, w Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej - w Łucku, w Katedrze pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła zostanie odprawiona msza święta w intencji ofiar. Odczytany będzie list od prezydenta Andrzeja Dudy.
Skoordynowany atak na polskie miejscowości
78 lat temu, 11 lipca 1943 roku, oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii przypuściły skoordynowany atak na 99 polskich miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. Było to apogeum mordów prowadzonych od lutego 1943 roku do wiosny 1945 roku, które przeszły do historii jako "rzeź wołyńska". Dzień ten określa się też mianem "krwawej niedzieli". Mogło wówczas zginąć około 8 tysięcy Polaków, głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, często w kościołach podczas mszy i nabożeństw.
Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943-45 na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie zginęło około 100 tysięcy obywateli II RP. Po stronie ukraińskiej liczba ofiar wyniosła od 10 do 12 tysięcy. Ludzie ci zginęli z rąk Polaków w akcjach odwetowych i samoobrony lub zostali zamordowani przez samych Ukraińców za udzielenie pomocy polskim sąsiadom. Do tej pory znanych jest zaledwie 5 procent miejsc pochówku ofiar. Większość spoczywa w bezimiennych dołach śmierci.
Rzeź wołyńska
Rzeź wołyńska została zaplanowana i przeprowadzona przez OUN - Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i UPA - Ukraińską Powstańczą Armię. Dokumenty sprawców dowodzą, że była antypolską czystką etniczną.
Instytut Pamięci Narodowej kwalifikuje zbrodnię wołyńską jako ludobójstwo, powołując się na artykuł 118. polskiego kodeksu karnego. W 2020 roku Instytut udostępnił internetową Bazę Ofiar Zbrodni Wołyńskiej. Znajduje się w niej ponad 17 tysięcy wpisów poświęconych ofiarom i i okolicznościom tamtych wydarzeń. Dotyczą one dawnego województwa wołyńskiego, zbiór będzie rozszerzany. Jego częścią jest mapa zbrodni, na której oznaczono miejsca śmierci powiązane z danymi ofiar. Zakończenie projektu przewidywane jest na lipiec 2023 roku, a to zbiegnie się obchodami 80. rocznicy ludobójstwa.
Historycy polscy i ukraińscy często różnią się w ocenie rzezi wołyńskiej, między innymi w kwestii liczby ofiar czy opisów wydarzeń. Ukraińscy nierzadko prezentują pogląd o patriotycznych motywach działania UPA. Z kolei polscy historycy podkreślają, że nie można stawiać znaku równości między polskimi akcjami odwetowymi a zorganizowaną antypolską akcją OUN-UPA.
IAR/PAP/dad