Minister Błaszczak w inauguracji kampanii na Akademii Sztuki Wojennej (ASzWoj) w Warszawie uczestniczył zdalnie, w związku z tym, że jest zarażony koronawirusem. - Dezinformacja jest jednym z największych współczesnych zagrożeń. Choć nie jest to broń w tradycyjnym rozumieniu tego pojęcia, jest równie niebezpieczna - mówił szef MON. Ocenił też, że dezinformacja może wyrządzać szkody podobne do ataku w tradycyjnym rozumieniu.
01:20 11527205_1.mp3 Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zainaugurował kampanię społeczną pod hasłem "Fejkoodporni", dotyczącą zagrożeń, które niesie dezinformacja. Materiał Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
- Ostanie miesiące, a więc epidemia i atak hybrydowy jaki dotknął nasz kraj zorganizowany przez reżim Łukaszenki, stanowią olbrzymie wyzwanie dla państwa polskiego, ale są też idealnym środowiskiem do szerzenia dezinformacji - podkreślił Błaszczak.
Stwierdził, że w sytuacji tych zagrożeń żołnierze Wojska Polskiego mierzą się z falą nielegalnej migracji i białoruskimi prowokacjami. Ponadto także oni są poddawani dezinformacji.
Błaszczak: dezinformacja bronią Rosji
Błaszczak podkreślił, że jego zadaniem, jako szefa MON, jest dbałość o bezpieczeństwo w wymiarze militarnym, ale też w wymiarze informacyjnym. - Pamiętajmy o tym, że w doktrynach wojennych Rosji dezinformacja stanowi bardzo ważny element - ocenił szef MON. By przeciwstawić się dezinformacji - o czym przypomniał Błaszczak - resort obrony powołał Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej (ACKS).
Mówiąc o inauguracji kampanii, stwierdził: - Naszym zadaniem jest stworzenie mechanizmów, które pozwolą na odróżnianie informacji prawdziwych od informacji fałszywych, które pozwolą także na to, żeby przeciwdziałać dezinformacji i fake newsom - powiedział szef MON
Glapiak: Polacy nie reagują na dezinformcję
Agnieszka Glapiak, dyrektor Centrum Operacyjnego MON i dyrektor ACKS przedstawiła raport dotyczący podatności Polaków na dezinformację. Raport został przygotowany przez naukowców z ASzWoj oraz Instytut Badań Rynkowych i Społecznych.
Badacze spytali respondentów m.in. o ich reakcje na dezinformację. - Polacy na nią nie reagują, nawet jak są świadomi, że mają do czynienia z fake newsem - stwierdziła Glapiak. Przetoczyła dane z raportu: aż 72 proc. ignoruje fake nawesy, z którymi styka się w mediach społecznościowych, a niecałe 10 proc. stara się zgłosić zastrzeżenia do posta licząc, że zostanie on usunięty.
- Najczęstszymi powodami ignorowania fake newsów jest niechęć do angażowania się lub przekonanie, że żadne działania nie przyniosą skutku - powiedziała Glapiak. Zaapelowała też do "wszystkich instytucji i środowisk". - Walka z dezinformacja powinna skupić się nie tylko na prawidłowej selekcji źródeł, ale także na działaniach mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się fake newsów - posiedziała.
MON na swoich stronach wyjaśniło, że Centrum Operacyjne MON oraz Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej, działające przy Akademii Sztuki Wojennej rozpoczynają kampanię społeczną pod hasłem "Fejkoodporni". - Pomoże ona uświadomić, czym jest dezinformacja i fake newsy, jakie stwarzają zagrożenia, jak się przed nimi bronić oraz jak chronić siebie i bliskich - podano.
PAP/IAR/dad