W przemówieniu wygłoszonym podczas inauguracji roku akademickiego 2023/2024, rektor najstarszej polskiej uczelni wyższej zaznaczył, że jest to ostatni, czwarty rok akademicki w kadencji 2020–2024, „na pewno jednej z najtrudniejszych w ostatnich dziesięcioleciach”. „Dramaturgię tych lat wyznaczyły dwa lata koronawirusa i wojna w Ukrainie” - mówił prof. Popiel.
Jak zapewnił rektor, „W tych niełatwych czasach, pełnych niepokojów, a niekiedy lęków o przyszłość, środowisko akademickie UJ realizuje zapisane w strategii rozwoju cele”. Podziękował wszystkim, którzy pracowali na sukcesy badawcze, dydaktyczne i organizacyjne Uniwersytetu.
Rektor UJ wyraził zadowolenie, że krakowski uniwersytet po raz kolejny w rankingu „Perspektyw” okazał się najlepszą polską uczelnią (zajmując ex aequo to miejsce z Uniwersytetem Warszawskim). „Rankingi na pewno są cennym źródłem informacji o postrzeganiu uczelni w kraju i poza granicami. Pozwalają na konfrontację z innymi i określenie, w jakim miejscu uczelnia znajduje się w skali całego kraju, Europy, świata” - mówił prof. Popiel.
Jako jedna z niewielu krajowych uczelni – zaznaczył - UJ jest uwzględniany w najważniejszych rankingach o zasięgu międzynarodowym. „Nie mogę zgodzić się z opiniami, wedle których nasze aktualne miejsce w rankingach światowych miałoby świadczyć o niższej wartości UJ w stosunku do innych uczelni (…). Dlatego miejsce UJ i UW w czwartej czy nawet piątej setce w rankingach, w których ocenianych jest niekiedy ponad 20 tys. jednostek badawczych z całego świata, to przy tym poziomie finansowania nauki niewątpliwie nasz sukces” - zaznaczył przedstawiciel UJ.
W swoim wystąpieniu rektor UJ skrytykował prowadzoną przez MEiN procedurę ewaluacji działalności naukowej za lata 2017–2021, która – według niego – „daleka była od zasad, które powinny wyznaczać standardy obowiązujące w nauce”.
Poinformował, że uczelnia złożyła odwołania od pierwotnych decyzji Ministerstwa, które zostały w części uwzględnione. „Mając poważne wątpliwości, co do obiektywności ocen, zaskarżyliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzje MEiN w sprawie przyznania kategorii naukowych w pięciu dyscyplinach” - relacjonował rektor.
W jego ocenie, o ile w ostatnim roku udało się środowisku wywalczyć ceny regulowane na energię dla sektora szkół wyższych i tym samym zażegnać widmo ograniczenia pracy czy nawet zamknięcia uczelni, to przy braku realnego wzrostu subwencji skala problemów związanych z finansami uczelni nadal pozostaje poważnym zagrożeniem.
„Przy tym poziomie inflacji z niepokojem obserwujemy coraz trudniejszą sytuację materialną pracowników. Nie możemy pogodzić się z faktem, że wynagrodzenie asystenta jest zbliżone do minimalnego wynagrodzenia w Polsce. Ze smutkiem muszę przyjąć wiadomość, że w przyjętym ostatnio przez rząd projekcie ustawy budżetowej na 2024 rok po raz kolejny nauka nie została uznana za jeden z filarów polityki państwa” - mówił rektor.
„Sądzę, że także w okresie mówienia, że priorytetem państwa jest bezpieczeństwo, każdy z polityków powinien wiedzieć, że w znacznym stopniu będzie ono uzależnione od tego, czy będziemy krajem nowoczesnym, innowacyjnym, czy skazanym na kupowanie najnowszych technologii w innych krajach” - zaznaczył.
Stojący na czele UJ skrytykował też tworzenie wydziałów lekarskich w wielu mniejszych uczelniach na terenie kraju, zwracając równocześnie uwagę, że krytyczne głosy w tej sprawie płyną także od Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych czy Izby Lekarskiej.
„Nie okłamujmy się, że studenci niemający prawdziwego dostępu do szpitali i doświadczonej kadry akademickiej będą dobrze kształceni. Przygotowanie bazy dydaktycznej wymaga dużych nakładów i przede wszystkim czasu. Obawiam się, że w dłuższej perspektywie obecne zasady otwierania przez uczelnie kierunków medycznych mogą doprowadzić nie tylko do obniżenia poziomu wiedzy i praktycznych umiejętności medycznych absolwentów, ale także utraty prawa do uznawalności dyplomów lekarskich przez europejski i pozaeuropejski świat medyczny” - ocenił prof. Popiel w swoim przemówieniu.
Rektor przestrzegał też przed „coraz większą polaryzacją postaw, podziałów w społeczeństwie, która w ostatnich miesiącach przybrała wymiar nakazujący wołać o opamiętanie”.
„Muszę ze zdwojoną siłą powtórzyć, że przerażający jest fakt, że w dramatycznej sytuacji politycznej, związanej przede wszystkim z wojną w Ukrainie, wysoką inflacją oraz zagrażającym nam kryzysem gospodarczym i zadłużeniem naszego kraju, kluczowym sposobem budowania poparcia w gronie elektoratu jest podsycanie podziałów społecznych i politycznych, zarówno w kwestiach dotyczących spraw wewnętrznych, jak i polityki międzynarodowej. Nie można milczeć wobec tego, co się dzieje. Ze środowiska akademickiego musi wybrzmieć wołanie o opamiętanie” - podkreślił prof. Popiel.
W swoim przemówieniu zaapelował też o powszechny udział w nadchodzących wyborach. „Wybierając, pamiętajmy, że nasze decyzje powinny być powiązane z wyborem ludzi, którzy respektują podstawowe wartości: szacunek dla prawdy, poszanowanie praw i godności człowieka, tolerancję, honor, uczciwość i sumienną pracę oraz odpowiedzialność za losy całej wspólnoty ludzkiej” - wskazał.
Podczas inauguracji dokonana została immatrykulacja studentów reprezentujących wszystkie wydziały UJ, czyli włączenie ich do uniwersyteckiej społeczności. Uroczystość poprzedziła msza św., a po nabożeństwie - ulicami miasta, drogą z Collegium Maius do Auditorium Maximum - wyruszył orszak profesorów, ubranych w tradycyjne stroje akademickie. W pochodzie reprezentowany był każdy z 16 wydziałów UJ, a każdy z uczonych występował w todze, której kolor symbolizuje dany wydział. Uczelnia stara się o wpisanie pochodu inauguracyjnego na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
IAR/PAP/ks