Redakcja Polska

Rocznica pierwszego transportu do Auschwitz. Prezes IPN: zło ostatecznie nie zwyciężyło

14.06.2020 18:46
- Auschwitz często określane jest piekłem na ziemi. Jest jednak też miejscem, gdzie to zło ostatecznie nie zwyciężyło - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek, czcząc w niedzielę pamięć polskich więźniów deportowanych w pierwszym transporcie do obozu Auschwitz.
Audio
  • W Oświęcimiu zakończyły się obchody 80 rocznicy pierwszego transportu polskich więźniów do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz I. 14 czerwca 1940 roku do obozu trafiło 728 Polaków z Tarnowa. Materiał Pawła Pawlicy (IAR)
Prezes IPN Jarosław Szarek składa kwiaty przed obeliskiem na dworcu kolejowym w Tarnowie upamiętniającym pierwszy transport do KL Auschwitz
Prezes IPN Jarosław Szarek składa kwiaty przed obeliskiem na dworcu kolejowym w Tarnowie upamiętniającym pierwszy transport do KL AuschwitzPAP/Paweł Topolski

14 czerwca 1940 r. Niemcy przywieźli do obozu 728 Polaków z więzienia w Tarnowie. Tego dnia zaczął funkcjonować KL Auschwitz. Współcześnie data obchodzona jest w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

Prezes IPN złożył kwiaty przed tablicą pamiątkową, poświęconą więźniom z pierwszego transportu, która jest umieszczona na ścianie budynku zajmowanego obecnie przez Małopolską Uczelnię Państwową. W jego podziemiach Niemcy umieścili deportowanych Polaków, gdyż sam obóz nie był jeszcze gotowy na ich przyjęcie.

Tarnów - miasto symbol

W rozmowie z dziennikarzami Szarek powiedział, że 14 czerwca to "początek działalności niemieckiej fabryki śmierci, jaką był obóz koncentracyjny Auschwitz, symbol - nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - niemieckiego, nazistowskiego okrucieństwa, bestialstwa czasów II wojny światowej". Podkreślił, że pierwszy transport 728 więźniów wyruszył z Tarnowa. - W tym jest symbolika. Transport wyruszył z miasta, które w 1918 r. pierwsze zrzuciło władze zaborczą. Wśród polskich więźniów Oświęcimia było wielu, którzy w swoich życiorysach mieli zmagania o wolną i niepodległą Polskę z lat 1914-1921. Oświęcim powstał po to, żeby więcej niepodległej Polski nie było. Więźniowie roku 1940 i 1941 mieli tutaj zakończyć swe życie, a wraz z nimi niepodległa Polska – mówił.

Zło nie zwyciężyło

Prezes IPN zwrócił uwagę, że Auschwitz często określane jest mianem piekła na ziemi.

- Jest też miejscem, gdzie to zło ostatecznie nie zwyciężyło – zaznaczył, wskazując, iż w obozie wielu ludzi swą postawą przeciwstawiło się złu. Wymienił rotmistrza Witolda Pileckiego, św. Maksymiliana Kolbego, i położną Stanisławę Leszczyńską.

- Takich świadectw było więcej. O tym trzeba pamiętać – dodał.

Nieznana historia

Szarek zaznaczył, że dla świata pamięć o Auschwitz związana jest głównie z zagładą ludności żydowskiej. Zginęło tu blisko 1 mln Żydów.

- W wielu państwach na świecie historia II wojny rozpoczyna się w 1941 r., gdy wybucha wojna niemiecko-sowiecka oraz Japonii ze Stanami Zjednoczonymi. Historia dwóch pierwszych lat wojny, gdy to Polacy byli ofiarami, (…) w wielu miejscach jest praktycznie nieznana. Tą historię przypominamy 14 czerwca – powiedział.

728 mężczyzn

14 czerwca 1940 r. Niemcy przywieźli do Auschwitz 728 mężczyzn z więzienia w Tarnowie. Wśród nich byli żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, a także niewielka grupa polskich Żydów. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami historyków wojnę przeżyło 325 więźniów z nich. Zginęło 292. Los 111 jest nieznany.

Niemcy założyli obóz Auschwitz, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów.

W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Uwięzili w nim ok. 150 tys. Polaków. Blisko połowa została zgładzona. W obozie ginęli także Romowie, jeńców sowieckich i osoby innej narodowości. 27 stycznia 1945 r. wyzwoliła go Armia Czerwona.


IAR/PAP/PR24/dad