- Zarejestrowaliśmy telefony z zagranicy. Telefony były z Polski, Wielkiej Brytanii i Czech; sterowano naszymi - proszę wybaczyć - owcami; one nie rozumieją, co robią, i nimi zaczynają sterować - powiedział Łukaszenka na spotkaniu z Siergiejem Lebiediewem, szefem misji obserwacyjnej z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.
Łukaszenka zapewnił, że w ciągu minionej doby wielu osobom odmówiono wjazdu na Białoruś ze względów bezpieczeństwa. - Dokumenty były fałszywe, a większość nie wiedziała, po co jedzie - oświadczył.
Odnosząc się do działań milicji w noc powyborczą, oznajmił, że "chłopców z milicji próbowano atakować i niekiedy atakowano, ale chłopcy godnie wytrzymali i odpowiedzieli".
Фотографии пострадавших во время вчерашних протестов в Минске. Фото: Ольга Шукайло, Вадим Замировский, TUT.BY
Opublikowany przez Белорусский портал TUT.BY Poniedziałek, 10 sierpnia 2020
Łukaszenka nazwał wybory prezydenckie "świętem" i oznajmił: "Chcieliśmy ludziom podarować święto, a oni rzeczywiście na to odpowiedzieli". Niemniej - dodał - "ktoś chciał to święto zepsuć". Ludzie ci "pokazali się jeszcze wyraźniej tej nocy" - oświadczył, powołując się w tym miejscu na telefony z zagranicy.
Wymienił liczbę około 50 osób rannych podczas nocnych protestów i około 30 poszkodowanych milicjantów.
Тысяча огней на фоне ОМОНа в Минске!
Opublikowany przez Белорусский портал TUT.BY Niedziela, 9 sierpnia 2020
Wcześniej MSW Białorusi podało, że w trakcie zgromadzeń w ponad 30 miejscowościach kraju poszkodowanych zostało 39 milicjantów i ponad 50 osób cywilnych. MSW zaprzeczyło doniesieniom o jednej ofierze śmiertelnej starć z milicją w Mińsku.
Jest reakcja szefa polskiej dyplomacji
Jacek Czaputowicz pytany na konferencji prasowej o zarzut Łukaszenki wobec Polski podkreślił, że "to nie jest jednoznaczna wypowiedź". - W tej wypowiedzi jest pewna sugestia co do telefonów z Polski, które mogły dotyczyć organizacji społecznych, które mają zupełne prawo do utrzymywania kontaktów z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego białoruskiego, więc ten zarzut uznajemy za bezpodstawny - przyznał szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
00:27 10567514_2.mp3 Szef polskiej dyplomacji wyraził gotowość do pomocy w podjęciu negocjacji (IAR)
- Uważamy, że władze białoruskie powinny rozumieć, że skala tych protestów to nie jest wynik oddziaływania zagranicy, tym bardziej Polski, która jak najlepiej życzy społeczeństwu białoruskiemu, tylko pewnego niezadowolenia wyraźnego w demonstracjach społeczeństwa - mówił Czaputowicz.
00:20 10567514_1.mp3 Minister Jacek Czaputowicz zaznaczył jednocześnie, że kontakty z władzami Białorusi nie oznaczają poparcia dla ich polityki (IAR)
Demonstracje protestacyjne i starcia z milicją wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, który uzyskał blisko 80 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska - mniej niż 10 proc. głosów. Demonstracje odbyły się także w kilku innych miastach Białorusi.
IAR/PAP/dad