Redakcja Polska

Więzień obozu Dulag 121: to był okrutny czas

02.10.2020 13:00
To był okrutny czas, który wciąż do mnie wraca - tak ksiądz Stanisław Kicman wspomina swój pobyt w obozie Dulag 121. W Pruszkowie obchodzono Dzień Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc.
Audio
  • Ksiadz Kicman powiedział, że do obozu trafił jako siedmiolatek wraz z matką i babcią. Do dziś wspomina te trzy dni, kiedy był w pruszkowskim obozie przed wywiezieniem do obozów w Rzeszy (IAR)
Mieszkańcy Warszawy w drodze do obozu Dulag w Pruszkowie
Mieszkańcy Warszawy w drodze do obozu Dulag w PruszkowieZ archiwum Muzeum Warszawy

Ksiadz Kicman powiedział Polskiemu Radiu, że do obozu trafił jako siedmiolatek wraz z matką i babcią. Do dziś wspomina te trzy dni, kiedy był w pruszkowskim obozie przed wywiezieniem do obozów w Rzeszy. Duchowny wspomina głód, bród, wszy i zimno. - Ja po dziś mam w nozdrzach zapach tej hali, smarów, wyziewów ludzkich, potu, ropiejących ran - dodał.

Ksiądz Stanisław Kicman przypomniał, że w obozie Dulag 121 hitlerowcy segregowali ludzi do przymusowej pracy w Niemczech, ale też wyszukiwali ukrywających się Powstańców Warszawskich. - Ten obóz to była machina - powiedział ksiądz i dodał, że przywożeni do obozu ludzie byli w różnym stanie, część ciężko chorych w Pruszkowie umierała.

Tegoroczne obchody przed pomnikiem "Tędy przeszła Warszawa" na terenie byłego obozu Durchgangslager 121 w Pruszkowie odbywają się ze względów epidemicznych bez obecności byłych więźniów. Wyjątkiem był ksiądz Stanisław Kicman, który koncelebrował mszę świętą przed pomnikiem.


IAR/dad

Język polski w świecie. Jaką polszczyzną posługują się Polacy za granicą?

02.10.2020 13:00
W ostatnich latach, zwłaszcza po wejściu Polski do Unii Europejskiej, z naszego kraju wyjechało wiele osób, najczęściej młodych, które zaplanowały swoje dalsze życie na emigracji. Szacuje się, że co dziesiąte polskie dziecko urodziło się za granicą.

76. rocznica upadku Powstania Warszawskiego

02.10.2020 14:07
2 X 1944 roku, po 63 dniach krwawych walk z niemieckim okupantem, dowódca AK gen. Tadeusz Bór-Komorowski podpisał akt kapitulacji miasta.