Redakcja Polska

35 lat temu doszło do katastrofy w Czarnobylu

26.04.2021 08:14
26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie doszło do awarii, która stała się największą katastrofą w historii energetyki jądrowej. 35 lat później ukraińskie władze chcą, by pozostałości po elektrowni zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO i koncentrują się na potencjale strefy wokół siłowni.
Audio
  • Mija 35 lat od katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. 26 kwietnia 1986 roku wybuchł jeden z reaktorów w wyniku czego doszło do skażenia radioaktywnego na ogromną skalę. Na śmiertelnie niebezpieczne promieniowanie narażonych zostało dziesiątki tysięcy osób. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne. Prypeć - opuszczone miasto widmo przy granicy z Białorusią
Zdjęcie ilustracyjne. Prypeć - opuszczone miasto widmo przy granicy z Białorusiąshutterstock/Kateryna Upit

Wybuch czwartego reaktora siłowni, do którego doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku, doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. Obecnie reaktor czwartego bloku jest przykryty zabezpieczającym "Sarkofagiem" i "Arką".

Elektrownia przestała wytwarzać energię w 2000 roku, kiedy dyżurny w Czarnobylu nacisnął przycisk wyłączający reaktor nr 3. Trwa proces wyłączania siłowni z eksploatacji, który według planów ma zakończyć się w 2064 roku.

Skutki katastrofy

Bezpośrednio w wyniku katastrofy czarnobylskiej i w trakcie akcji ratowniczej zginęło 31 osób. Według niektórych badań wskutek awarii około 600 tys. ludzi na całym świecie narażonych zostało na podwyższoną dawkę promieniowania, równoważną dwóm zdjęciom rentgenowskim. Liczbę zgonów z powodu nowotworów, jakie rozwinęły się u osób silnie napromieniowanych, oszacowano na około 4 tys.

Prypeć: ukraińscy księża podczas modlitwy za ludzi, którzy zginęli podczas prac porządkowych po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu. Fot.: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Prypeć: ukraińscy księża podczas modlitwy za ludzi, którzy zginęli podczas prac porządkowych po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu. Fot.: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Po wybuchu z okolic Czarnobyla - w promieniu 30 km od siłowni - wysiedlono 120 tys. osób. W miejscu tym utworzono strefę wykluczenia, która obejmuje ok. 2577 kilometrów kwadratowych. Zajmuje ona północne rejony obwodu kijowskiego i żytomierskiego do granicy z Białorusią. W strefie wokół Czarnobyla wciąż obowiązuje zakaz osiedlania się ludzi, żyją tam jednak "samosioły" - czyli osoby, które powróciły do domów po wysiedleniu.

Rezerwat biosfery

Kontrolę nad zoną sprawuje państwowa agencja zarządzania strefą wykluczenia. Jej szef Serhij Kostiuk zapowiedział niedawno, że wkrótce na tym terenie utworzony będzie rezerwat biosfery. - Reszta strefy będzie terytorium przemysłowego wykorzystania, które może być polem dalszego rozwoju - wskazał, cytowany przez agencję Ukrinform. Podkreślił też, że na terenie strefy już istnieje wiele obiektów wysokiej technologii.


Zwiedzający biorą udział w wystawie zdjęć podczas uroczystości upamiętniającej osoby, które zginęły podczas prac porządkowych po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu. Fot.: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO Zwiedzający biorą udział w wystawie zdjęć podczas uroczystości upamiętniającej osoby, które zginęły podczas prac porządkowych po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu. Fot.: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

- Już są zbudowane, budują się i będą się budować. To nowa powłoka zbudowana nad czwartym reaktorem, budowany jest zbiornik do przechowywania wykorzystanego paliwa jądrowego, co też jest dużym problemem naszego kraju. Tworzymy pole do jak największego przyciągnięcia inwestycji i dokładamy wszelkich starań, by napływały, i aby to terytorium, które nie nadaje się dla ludzi do życia, było używane z korzyścią, przynosiło państwu zysk i możliwości wzrostu gospodarczego - powiedział.

Potencjał rozwojowy?

Władze zapowiadają, że chciałyby skoncentrować się na potencjale rozwojowym tego miejsca. Niedawno wiceminister ochrony środowiska i zasobów naturalnych Bohdan Boruchowskyj zaznaczył, że są tam już zbudowane panele fotowoltaiczne, rozwijane są projekty dotyczące energii z wiatru i budowy kompleksów, w których produkowany byłby wodór.

Strefa jest chętnie odwiedzana przez turystów, a szczególnie dużym zainteresowaniem wśród zagranicznych gości obiekt zaczął cieszyć się po emisji serialu HBO "Czarnobyl". W 2019 roku - jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa - "zonę" odwiedziło ponad 120 tysięcy turystów. Jeśli chodzi o gości z zagranicy, najwięcej osób przyjechało z Wielkiej Brytanii, Polski i Niemiec.

W ubiegłym roku ukraińskie władze ogłosiły, że chcą, aby pozostałości po elektrowni atomowej w Czarnobylu zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. - To nie tylko atrakcja turystyczna, ale też miejsce pamięci, do którego warto przyjechać, żeby zdać sobie sprawę z prawdy o katastrofie i jej "końcowego efektu" - uważa minister kultury Ołeksandr Tkaczenko.

PAP PAP


IAR/PAP/dad

Fabryka Łucznik będzie współpracować z Politechniką Warszawską

25.04.2021 12:03
Radomska Fabryka Broni "Łucznik" będzie współpracować z naukowcami z Politechniki Warszawskiej. Podpisana przez oba podmioty umowa przewiduje prowadzenie prac badawczo-rozwojowych, wdrożeniowych i doradczych oraz organizację wizyt studyjnych w fabryce.

Rosyjski ślad ws. eksplozji na Morawach. Prezydent Czech oczekuje "dokładnego zbadania sprawy"

25.04.2021 13:57
Prezydent Czech Milosz Zeman powiedział, że do sprawy wybuchów w składzie amunicji we Vrbieticach należy do podejść bez histerii i spekulacji. Czeski kontrwywiad łączy eksplozje sprzed siedmiu lat z działaniami rosyjskiego wywiadu wojskowego.

Polski dyplomata chory na COVID-19 ewakuowany z Indii. Akcja polskich służb

25.04.2021 17:18
W niedzielę po południu do Polski przyleciał specjalny samolot, którym do Polski z Indii ewakuowany został ciężko chory na Covid polski dyplomata; towarzyszy mu jego rodzina: również chora ciężarna żona oraz czwórka dzieci. Całą operację skoordynowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB), skomplikowaną ze względu na presję czasu oraz liczbę instytucji zaangażowanych w ewakuację.